MKTG SR - pasek na kartach artykułów

ZNTK w Łapach. Zakład legenda, pracowała w nim połowa miasta. Zobacz archiwalne zdjęcia z czasów świetności przedsiębiorstwa

jsz
Naostrzymy siekiery i kosy i wyjdziemy na tory! - krzyczeli zdesperowani pracownicy podczas spotkania z zarządem w marcu 2009 roku. Zakład był wówczas na skraju przepaści. Mimo determinacji załogi przedsiębiorstwa nie udało się uratować. Kilka miesięcy później sąd ogłosił upadłość likwidacyjną zakładu. Tak umarła legenda, która trwała od 1864 roku. Zobacz archiwalne zdjęcia z czasów, kiedy jeszcze ZNTK pracowały pełną parą.

Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Łapach to już legenda. Początki przedsiębiorstwa sięgają lat 1861/1862, kiedy to Towarzystwo Główne Rosyjskich Dróg Żelaznych zrealizowało budowę kolei warszawsko-petersburskiej na odcinku Łapy – Białystok. W 1864 roku z kolei na stacji i w zakładach, które wówczas nosiły nazwę Depot de Lapy, zatrudnionych było 270 osób.

ZNTK w Łapach - historia

Dawniej kto pracował na kolei, to był ktoś. Rodzina miała byt zapewniony. Tak było przez lata. I w 1919 roku, gdy Warsztaty Kolejowe Wydziału Mechanicznego w Łapach zostały przejęte przez pierwszą polską administrację Zarządu PKP w Wilnie. I w 1951 roku, gdy minister komunikacji powołał do życia przedsiębiorstwo państwowe Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego „Łapy” w Łapach. Nie najgorzej było też w czasach transformacji ustrojowej, gdy w 1991 wszystkie Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego zostały wydzielone ze struktury PKP, a na ich miejsce powstało przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Łapach.

Przedsiębiorstwo było jednym z największych pracodawców w Łapach. Mówiło się, że połowa mieszkańców pracuje w cukrowni, a druga połowa w ZNTK.

W listopadzie 2007 roku spółka zadebiutowała na giełdzie, po czym zaczęły się nad nią zbierać czarne chmury. Na początku 2009 roku Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Łapach były już na skraju przepaści. PKP Cargo, główny klient zakładu, wstrzymało zamówienia, a wszelkie próby negocjacji spełzły na niczym. Nie pomogły interwencje poselskie i prośby wysyłane do wszelkich możliwych instytucji.

Jak upadały ZNTK w Łapach

W marcu 2009 roku doszło do spotkania pracowników z zarządem. Pomysłów na to, co dalej z ZNTK, było wówczas kilka. Zwolnić 400 osób, co pozwoliłoby uratować zakład przynajmniej w szczątkowej formie. Ogłosić upadłość, a wtedy wypowiedzenia otrzymają wszyscy. Albo wysłać załogę na bezpłatne urlopy i poczekać jeszcze kilka tygodni na to, że coś się może zmieni. Na żadną z tych propozycji nie zgadzają się pracownicy. Przeciwko zwolnieniom zdecydowanie wypowiedzieli się związkowcy. Wtórowali im pracownicy.

 - Nie mamy nic do stracenia - mówili ludzie. - Trzeba zrobić coś, żeby nas usłyszano. Najlepiej zablokować tory.

Wielu z nich przepracowało tutaj całe życie. Determinacja załogi niestety nie wystarczyła, by uratować zakład. W lipcu 2009 roku sąd gospodarczy ogłosił upadłość likwidacyjną zakładów. Przez kolejne lata trwała wyprzedaż majątku. Ostatecznie w lipcu 2016 roku wkreślono zakład z rejestru przedsiębiorców.

W galerii znajdziecie zdjęcia z czasów, gdy ZNTK pracowały jeszcze pełną parą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wiemy ile osób zginęło w powodzi

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna