Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Łapach to już legenda. Początki przedsiębiorstwa sięgają lat 1861/1862, kiedy to Towarzystwo Główne Rosyjskich Dróg Żelaznych zrealizowało budowę kolei warszawsko-petersburskiej na odcinku Łapy – Białystok. W 1864 roku z kolei na stacji i w zakładach, które wówczas nosiły nazwę Depot de Lapy, zatrudnionych było 270 osób.
ZNTK w Łapach - historia
Dawniej kto pracował na kolei, to był ktoś. Rodzina miała byt zapewniony. Tak było przez lata. I w 1919 roku, gdy Warsztaty Kolejowe Wydziału Mechanicznego w Łapach zostały przejęte przez pierwszą polską administrację Zarządu PKP w Wilnie. I w 1951 roku, gdy minister komunikacji powołał do życia przedsiębiorstwo państwowe Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego „Łapy” w Łapach. Nie najgorzej było też w czasach transformacji ustrojowej, gdy w 1991 wszystkie Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego zostały wydzielone ze struktury PKP, a na ich miejsce powstało przedsiębiorstwo państwowe pod nazwą Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Łapach.
Przedsiębiorstwo było jednym z największych pracodawców w Łapach. Mówiło się, że połowa mieszkańców pracuje w cukrowni, a druga połowa w ZNTK.
Przeczytaj także:Naostrzymy siekiery i kosy i wyjdziemy na tory! Łapy na skraju przepaści (zdjęcia, wideo)
W listopadzie 2007 roku spółka zadebiutowała na giełdzie, po czym zaczęły się nad nią zbierać czarne chmury. Na początku 2009 roku Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego w Łapach były już na skraju przepaści. PKP Cargo, główny klient zakładu, wstrzymało zamówienia, a wszelkie próby negocjacji spełzły na niczym. Nie pomogły interwencje poselskie i prośby wysyłane do wszelkich możliwych instytucji.
Jak upadały ZNTK w Łapach
W marcu 2009 roku doszło do spotkania pracowników z zarządem. Pomysłów na to, co dalej z ZNTK, było wówczas kilka. Zwolnić 400 osób, co pozwoliłoby uratować zakład przynajmniej w szczątkowej formie. Ogłosić upadłość, a wtedy wypowiedzenia otrzymają wszyscy. Albo wysłać załogę na bezpłatne urlopy i poczekać jeszcze kilka tygodni na to, że coś się może zmieni. Na żadną z tych propozycji nie zgadzają się pracownicy. Przeciwko zwolnieniom zdecydowanie wypowiedzieli się związkowcy. Wtórowali im pracownicy.
- Nie mamy nic do stracenia - mówili ludzie. - Trzeba zrobić coś, żeby nas usłyszano. Najlepiej zablokować tory.
Wielu z nich przepracowało tutaj całe życie. Determinacja załogi niestety nie wystarczyła, by uratować zakład. W lipcu 2009 roku sąd gospodarczy ogłosił upadłość likwidacyjną zakładów. Przez kolejne lata trwała wyprzedaż majątku. Ostatecznie w lipcu 2016 roku wkreślono zakład z rejestru przedsiębiorców.
W galerii znajdziecie zdjęcia z czasów, gdy ZNTK pracowały jeszcze pełną parą.