Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz na co najczęściej donoszą Twoi sąsiedzi

Paweł Chojnowski [email protected]
Donosów jest coraz więcej.

Analizujemy wszystkie otrzymane donosy, chociaż lepszym określeniem będzie: informacje. Weryfikujemy je na bieżąco, a dodatkowo sprawdzamy już po akcji składania PIT-ów - opowiada Ireneusz Wierzbowski, naczelnik Urzędu Skarbowego w Łomży.

Donosimy coraz częściej
Z roku na rok rośnie ilość donosów do łomżyńskiej skarbówki. W 2011 r. było ich już 61. Chociaż i tak daleko Łomży do porównywalnych wielkością Suwałk, gdzie "życzliwych" było w ub. roku niemal dwa razy tyle.

Nieważne czy informacja jest anonimowa (tych jest zdecydowana większość), czy podpisana - każdy sygnał jest sprawdzany.

- Jednak w przypadku anonimów trudniej cokolwiek ustalić, bo często informacje są niepełne - zaznacza naczelnik Wierzbowski.

Najwięcej zgłoszeń dotyczy wynajmowania mieszkań. Gdy właściciel uzyskuje z tego tytułu dochody, powinien też płacić podatek. Jednak podczas kontroli często okazuje się, że jedynie "udostępnia" za darmo lokal najemcy. Bez twardych dowodów urzędnicy są w takich przypadkach bezradni.
Wiele donosów ma charakter czysto złośliwy. Powoduje je zazdrość, że sąsiad buduje dom, kupił mieszkanie lub auto.

- Sprawdzamy wówczas, czy deklarowane dochody pozwalały na poniesienie takich wydatków - tłumaczy Wierzbowski. - W większości przypadków te donosy się nie potwierdzają.

Nie ukryjesz się w sieci
Pojedyncze przypadki to doniesienia o tym, że ktoś prowadzi niezarejestrowaną działalność gospodarczą. Ale coraz częściej donosy dotyczą handlu na aukcjach internetowych. Akurat temu procederowi fiskus przygląda się w ostatnim czasie bardzo uważnie. Na podstawie ilości transakcji oraz tego, czy taka sprzedaż ma charakter ciągły i zorganizowany, urzędnicy są w stanie określić czy mają już do czynienia z szarą strefą. Historię transakcji łatwo bowiem w sieci prześledzić.

Jeśli kontrola skarbowa potwierdzi podejrzenia, dana osoba ma jeszcze szansę na złożenie korekty podatkowej - nawet za kilka lat wstecz. Uniknie wówczas mandatu lub odpowiedzialności karnej skarbowej (czy jest to wykroczenie, czy już przestępstwo zależy od kwoty "uszczuplenia" podatkowego).
Wynagrodzenie "pod stołem"

Rzadkie są przypadki donoszenia na pracodawcę, który część wynagrodzenia wypłaca "pod stołem". Zazwyczaj taki proceder odbywa się przecież za zgodą pracownika. Musi dojść do ostrego konfliktu w pracy, by tego typu zjawiska ujrzały światło dzienne.

- Mamy obecnie taki donos, że oficjalne wynagrodzenie było niższe, niż wypłacane w rzeczywistości - przyznaje naczelnik. - Przesłuchujemy wówczas świadków. Co do zasady, odpowiada płatnik, czyli pracodawca.

Wciąż w społecznym odczuciu donoszenie jest czymś nagannym.
- Jeśli informacja się potwierdza, to jest to słuszne - uważa Wierzbowski. - Gdy nie płacimy podatków, to oszukujemy sami siebie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna