Sprzedawca, mechanik samochodowy, nauczyciel wychowania fizycznego, rolnik i piekarz to zawody, w których w woj. podlaskim wciąż najtrudniej o znalezienie zatrudnienia. W odwrotnej sytuacji są osoby wykonujące zawody medyczne, specjaliści bankowości oraz rynku nieruchomości, a także wychowawcy w placówkach oświatowych i opiekuńczych.
Młodzi mają gorzej
Według właśnie opublikowanego "Rankingu zawodów deficytowych i nadwyżkowych w 2009 r." grono bezrobotnych zasilają też osoby z wyższym wykształceniem. Zwłaszcza po kierunkach: humanistycznych (politolog, socjolog, historyk), inżynieryjnych (inż. mechanik, inż. automatyki i robotyki), nauczycielskich (filolog jęz. obcego), ekonomicznych i zarządzania.
W niektórych zawodach, w przyszłym roku, przewiduje się zwiększenie liczby absolwentów. Skutek? Będzie jeszcze więcej bezrobotnych masażystów, handlowców, techników budownictwa i murarzy. Niepokojące jest to, że liczba osób do 25 r.ż. bez pracy dramatycznie wzrosła. O blisko 50 proc. w
porównaniu do poprzedniego roku.
Nie ma w kim wybierać
- Większość ofert pracy dotyczy pracowników o niższych kwalifikacjach - twierdzi Elżbieta Bazydło z Powiatowego Urzędu Pracy w Łomży. - Większość to staże finansowane ze środków Funduszu Pracy. A te, tylko w około 1/3, stają się stałymi miejscami pracy.
Jednak mimo blisko 13-procentowego bezrobocia okazuje się, że pracodawcy w ub.r. mieli problem ze znalezieniem kandydatów na niektóre stanowiska. - Największe trudności miały jednostki z sekcji: administracja publiczna i obrona narodowa, obowiązkowe zabezpieczenia społeczne (tj. ZUS, KRUS itd. - przyp. red.) oraz jednostki zajmujące się działalnością profesjonalną, naukową i techniczną, handlem oraz naprawą aut - zauważa Marzanna Wasilewska z WUP w Białymstoku.
W UE potrzebni specjaliści
Jakie zawody dają więc większą szansę na rynku pracy?
- Póki co, podlascy przedsiębiorcy skupiają się na odrobieniu strat po kryzysie gospodarczym. Nie tworzą długookresowych strategii. Nie wiedzą też, kogo będą potrzebować za te 5-10 lat - ubolewa dr Cecylia Sadowska-Snarska z Uniwersytetu w Białymstoku. - Jednak zgodnie z najnowszą strategią Unii Europejskiej do 2020 r. ma się zwiększyć zapotrzebowanie na specjalistów.
Z uwagi na starzenie się społeczeństwa, będą się rozwijać usługi medyczne oraz opieka nad osobami starszymi. Zapewnioną przyszłość mają też informatycy, budowlańcy czy biotechnolodzy. A w związku z konieczności ciągłego przekwalifikowywania, rozwijać się będzie sektor edukacji. Potrzebni będą trenerzy, szkoleniowcy i doradcy zawodowi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?