Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żołądek i stres

Wojciech Nowicki
Przyczyną naszych codziennych bolączek  często bywa stres i nerwowy tryb życia
Przyczyną naszych codziennych bolączek często bywa stres i nerwowy tryb życia
Ponad połowa z nas uznaje swój stan zdrowia za dobry lub bardzo dobry - wynika z najnowszych badań instytutu Pentor.

Mirosława Wołczyńska specjalista medycyny ogólnej i rodzinnej

Mirosława Wołczyńska specjalista medycyny ogólnej i rodzinnej

Kobiety dbają o siebie zdecydowanie bardziej od mężczyzn. Niedawno prowadziliśmy taką statystykę i okazało się, że dwie trzecie naszych pacjentów to kobiety. Niekoniecznie wynika to z tego, że one chorują częściej. Ale mężczyzna przychodzi do nas dopiero, gdy rozłoży go np. gorączka. Dopóki da radę chodzić, uważa że sam sobie poradzi. Ale zdarza się, że ze zwykłego przeziębienia wyhoduje sobie w tym czasie zapalenie płuc. Kobieta - gdy tylko coś ją zaboli - zgłasza się po poradę. Chyba kobiety myślą bardziej racjonalnie, są bardziej praktyczne niż mężczyźni.

Akurat do przychodni nikt zdrowy nie przychodzi, ale można zaobserwować, że ludzie chorują więcej - nie do końca podziela nasz optymizm Mirosława Wołczyńska, lekarka z białostockiej poradni przy ul. Berlinga. - Obserwujemy coraz więcej chorób i przychodzi coraz więcej pacjentów.

Częściej uskarżają się na problemy zdrowotne mieszkańcy małych miasteczek i wsi. Warszawa i okolice pozostaje - w ocenie samych warszawiaków - siedliskiem zdrowych ludzi. Tylko 2 proc. mieszkańców stolicy narzeka na zdrowie.
Najczęściej skarżymy się na powszechne dolegliwości - katar, kaszel, przeziębienie. Tylko 20 proc. badanych twierdzi, że tego typu problemów nie miewa.

Stres i pośpiech

Najbardziej jednak dokucza nam częste podenerwowanie, nadpobudliwość i złość. Z czego to wynika?
- Ze stresu, nerwowego trybu życia - odpowiada lekarz. - Czynników, które to powodują, jest całe mnóstwo. Ostatnio mnóstwo ludzi skarży się na dolegliwości żołądkowe, jest coraz więcej przypadków cukrzycy, a to są konsekwencje nieprawidłowego odżywiania się - niedojadania czy jedzenia w pośpiechu.
Sami twierdzimy jednak, że dbamy o siebie. Zwłaszcza kobiety odwiedzają lekarzy nawet nie wtedy, gdy dokuczają im poważne dolegliwości. Również kobiety częściej niż mężczyźni stosują różnego rodzaju środki zaradcze, medykamenty, zapobiegające chorobie - stosuje je 45 proc. kobiet i 36 proc. mężczyzn. I prawie wszyscy (90 proc.) twierdzą, że nasze, polskie specyfiki nie są wcale gorsze od zachodnich.

Pigułka dobra na wszystko

A że na aptekę można się natknąć na każdym rogu ulicy, zażywamy coraz więcej leków. Niekoniecznie zleconych przez lekarza.
Mężczyźni rzadziej korzystają z opieki lekarskiej. Badania profilaktyczne są - ich zdaniem - zbędne.
- Pacjenci zjadają tony leków dostępnych bez recepty - potwierdza dr Wołczyńska.
To fatalne, wg jej opinii, podejście do własnego zdrowia.
- Jeśli u pacjenta występują objawy przeziębienia - natychmiast sięgają po leki typu Gripex czy Ibuprom - dodaje. - Bez umiaru. A one przecież używane niewłaściwie, dają efekty uboczne. Szkodzą na żołądek, mogą powodować przyspieszoną pracę serca. Pacjenci nie zdają sobie z tego sprawy. Nie wiedzą, że przyjmując leki na własną rękę, bez konsultacji z lekarzem, pogarszają jeszcze swój stan.

Ludzie kurują się na własną rękę także dlatego, że nie chce im się czekać w kolejce do lekarza, uważają ci ostatni.
- Kupić lek w aptece jest łatwiej podsumowuje dr Wołczyńska. - Nie zawsze, niestety, korzystniej dla nas samych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna