Krzysztof Śpiczko został powołany na stanowisko prezesa augustowskiego "Necka". Poza konkursem. Krzysztof Przekop, przewodniczący rady nadzorczej tej komunalnej spółki uważa, że nie było potrzeby go ogłaszać.
- Ten pan był ponad rok szefem rady nadzorczej, bardzo dobrze zna problemy "Necka" - twierdzi. - Myślę, że lepszego specjalisty trudno byłoby znaleźć.
Przekop nie widzi też nic złego w tym, że nowy prezes zachował część swojego etatu w poprzedniej firmie, też komunalnej.
- Za nadgodziny mu nie płacimy - dodaje rozmówca. - Natomiast w sytuacji, gdy los spółki nie jest pewny, Śpiczko nie zgodziłby się na odejście z poprzedniego miejsca pracy. Dlatego zaproponowaliśmy mu podzielenie etatu. W "Necku" jest na 6/8, a w "Gidze" na 2/8. To o niczym nie świadczy. Nowy prezes pracuje nie patrząc na zegarek.
Jak informowaliśmy, kilka miesięcy temu poprzedni prezes komunalnej spółki został odwołany, m.in. za zbyt opieszałe wdrażanie programu naprawczego. Decyzję w tej sprawie podjęła rada nadzorcza, którą kierował Krzysztof Śpiczko. On też, przez pewien czas, zgodnie z przepisami pełnił obowiązki prezesa. W ostatnich dniach października złożył rezygnację z pracy w radzie i po akceptacji rady zasiadł na fotelu prezesa.
- Jak to możliwe, że władze miasta, gdzie bezrobocie jest ogromne dopuszczają do takiej sytuacji? - pytają nas Czytelnicy. - Czy liczą się tylko układy partyjne i rodzinne (nowy prezes jest spokrewniony z byłym wiceburmistrzem - dop. aut.).
Przekop twierdzi, że rada brała pod uwagę jedynie kwestie merytoryczne. - Ten pan najlepiej gwarantuje, że wyprowadzi spółkę na prostą - zapewnia rozmówca.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?