Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zostałem z tym, co mam na sobie

Paweł Chojnowski
Paweł Skrajny na zgliszczach swojego domu. Mężczyzna jest rencistą. Stracił w pożarze wszystko. Musi wyrobić nowe dokumenty. Pomaga mu siostra z Suwałk ze swym mężem.
Paweł Skrajny na zgliszczach swojego domu. Mężczyzna jest rencistą. Stracił w pożarze wszystko. Musi wyrobić nowe dokumenty. Pomaga mu siostra z Suwałk ze swym mężem. Fot. P. Chojnowski
Mężczyzna stracił w pożarze cały dobytek.

Jak pomóc?

Jak pomóc?

Ubrania dla Pawła Skrajnego najlepiej przekazać do Środowiskowego Domu Samopomocy przy ul. Wojska Polskiego 161 w Łomży. Mężczyzna mierzy 186 cm, a jego obwód w pasie wynosi ok. 101 cm. Nosi rozmiar buta między 45 a 46. Przydatne będzie również wszelkie inne wsparcie (pościel, naczynia, a także drobny sprzęt AGD i RTV).

Paweł Skrajny, rencista, ten rok rozpoczął wyjątkowo pechowo. Wszystko musi zaczynać od nowa.

Ogień strawił drewniany dom we wsi Uśnik - Dwór niemal doszczętnie. Wezwani strażacy byli na miejscu po nieco ponad 20 minutach, ale nie było już czego ratować. Na szczęście w domu nie było pana Pawła, ani jego ojca.

Ogień buchnął drzwiami
Wszystko wydarzyło się w ubiegłą niedzielę wieczorem. Paweł Skrajny wracał do domu od kolegi, gdy zauważył dziwną poświatę.

- Myślałem, że to u sąsiada palą się reflektory w ciągniku - opowiada. - Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę, że płonie mój dom.

Chciał jeszcze uratować dokumenty, pieniądze, ale gdy otworzył drzwi, buchnął z nich potężny płomień. Nie dało się nic zrobić. Powiadomił straż.

Prawdopodobnie przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Dom nie był ubezpieczony. Lokator został z tym, co miał na sobie. Spłonęły ubrania, sprzęt AGD, nowy telewizor i sprzęt muzyczny.

Renta nie wystarczy
Pan Paweł jest rencistą. Kilka lat temu miał poważny wypadek. Co miesiąc potrzebuje leków (ich koszt to ok. 80 zł). Nie stać go na odbudowę siedliska. Gmina zaoferowała już pomoc lokalową. Z Suwałk przyjechała też siostra pogorzelca. Anna Łempio wychowała się w tym domu. Teraz myśli, jak pomóc bratu. Niewielkie gospodarstwo trzeba będzie sprzedać. Ciężko jednak sprzedać krowy, spaliły się ich "paszporty" (na wydanie nowych kolczyków trzeba czekać dwa tygodnie).

Najpilniejszą potrzebą w tej chwili są ciepłe ubrania. Apelujemy do naszych Czytelników - jeśli macie męskie ubrania w dobrym stanie, przekażcie je panu Pawłowi. Potrzebne są koszulki, bluzy, kurtki, spodnie i buty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna