Dosłownie dziura na dziurze. Nogi można połamać - narzekają czytelnicy Gazety Współczesnej, dzwoniący do redakcji z prośbą o interwencję.
- Uszkodziłam w tym miejscu samochód - mówi Anna Wojtkiewicz.
Również Mariola Czerniecka, która pracuje w salonie fryzjerskim "Angela", ma już dość brodzenia w błocie po opadach deszczu: - To jest nie do zniesienia, same wyboje i gigantyczne kałuże - narzeka poirytowana kobieta.
Mieszkańcy chcieliby wiedzieć, kto jest właścicielem tego terenu i dlaczego zupełnie o niego nie dba. Jak dowiedzieliśmy w wydziale geodezji Urzędu Miejskiego, do niedawna plac należał do browaru. Teraz jest własnością trzech różnych osób. Nie podano nam ich nazwisk ze względu na ochronę danych osobowych: - My możemy odpowiadać tylko za drogi między działkami, które tam się znajdują i należą do gminy - informuje Marek Buczyński, rzecznik prasowy UM.
Dlaczego w takim razie straż miejska nie reaguje?:- Nie mogę kazać właścicielom prywatnej własności, żeby tam inwestowali - mówi komendant Grzegorz Kosiński.
Mimo to obiecał, że zainterweniuje w tej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?