Wypadek motocykla
Do wypadku doszło w sobotę wieczorem, ok. godz. 19.30 na skrzyżowaniu ulic: Zielonogórskiej i Magnoliowej w Białymstoku. Ze wstępnych policyjnych ustaleń wynika, że 20-latek skręcał volkswagenem w kierunku ulicy Magnoliowej i nie ustąpił pierwszeństwa dla motoru honda jadącego ulicą Zielonogórską. Auto zajechało motocykliście drogę. Honda uderzyła w prawy bok golfa.
24-letni Grzegorz wyleciał w powietrze.
- Ze trzy salta w powietrzu zrobiłem - mówi Grzegorz, który opowiedział nam o wypadku. Na szczęście tuż po zdarzeniu był przytomny, z ogólnymi potłuczeniami ciała trafił do szpitala, ale szybko został wypuszczony, bo okazało się, że i kości, i narządy wewnętrzne są całe.
- Tyle że poobijany cały jestem. Nogi mam tak obite, że chodzić nie mogę przez trzy tygodnie - mówi Grzegorz. - A motor do kasacji. Nie ma co, przesiadam się na quada! Wszyscy zawsze mówią, że to motocyklista jest winien wypadku. A tu? Co z tego, że ja jadę ostrożnie, jak znajdzie się taki kierowca jak ten! Przecież ja miałem zielone światło na skrzyżowaniu, a on zajechał mi drogę!
Policjanci wciąż ustalają, dlaczego 20-latek nie ustąpił pierwszeństwa motocykliście. Sam Grzegorz przypuszcza, że sprawca wypadku... rozmawiał przez telefon komórkowy. Mógł więc nie zauważyć motoru przed sobą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
