Żubry grają z liderem

Spotkanie rozegrane zostanie w hali Uniwersytetu Medycznego przy ul. Wołodyjowskiego. W tym obiekcie nasi koszykarze zagrają po raz pierwszy w tym sezonie. Początek pojedynku o godzinie 18.

Zespół z Tychów z dotychczasowych spotkań przegrał tylko jedno, wyjazdowe ze Zniczem Pruszków 76:80. - Jesteśmy świadomi, że nasz przeciwnik to mocny rywal. Jednak przygotowujemy się normalnym tokiem, jak do każdego ligowego spotkania - mówi trener Żubrów Marek Kubiak.

- Musimy wykorzystać nasze wszystkie atuty. Jakie będą w meczu z Big Starem? To zależy, jak w danym momencie zagrają goście. W Zielonej Górze mieliśmy silny obwód, który zadecydował o naszym zwycięstwie z Zastalem. Z kolei z Kaliszem górą byliśmy pod koszem rywala - stwierdza szkoleniowiec.

Drużyna z Tychów nie ma słabych punktów, o czym mówi ich lider Łukasz Pacocha w jednym z wywiadów na klubowej stronie. - Każdy z nas może zagrać bardzo dobre zawody i myślę, że jesteśmy groźnymi przeciwnikami dla wszystkich - mówi Pacocha.

- 26-letni Pacocha (182 cm) jest kompletnym rozgrywającym, skrzydłowy Damian Kulig (21 lat, 202) był objawieniem ubiegłego sezonu, Krzysztof Mielczarek (27 lat, 198) potrafi na 12 rzutów trafić 12 razy, Mirosław Frankowski (34 lata, 196 cm) to wielkie doświadczenie i świetny rzut za trzy punkty - opisuje podstawowych koszykarzy Big Staru Marek Kubiak.

Andrzej Misiewicz o meczu:

Wiemy, że spotkanie z Big Starem jest jednym z ważniejszych meczów w I rundzie. Po ostatnich wyjazdowych zwycięstwach z Kaliszem i Zastalem Zielona Góra uwierzyliśmy w swoje umiejętności. Na pewno nie powtórzę swoich głupich błędów z meczu w Zielonej Górze, gdy szybko spadłem za 5 fauli. Myślę, że lepiej nam się gra z wymagającymi i trudnymi przeciwnikami. I tak będzie w niedzielę.