choć miałaby do tego znacznie większe prawo niż prezydentowa Maria Kaczyńska - mówi burmistrz Leszek Cieślik.
Mieszkańców grodu nad Nettą zbulwersował wywiad, który ukazał się we wczorajszej "Gazecie Wyborczej". Zarzucają żonie prezydenta Lecha Kaczyńskiego kompletną nieznajomość problematyki, związanej z miejscową obwodnicą. Maria Kaczyńska okazała się wielką przeciwniczką tej budowy. Jej zdaniem, wytyczenie trasy przez dolinę Rospudy "byłoby barbarzyństwem". - Można zbudować tę obwodnicę parę kilometrów dalej i nie sądzę, aby to bardzo opóźniło tę inwestycję - mówi Pierwsza Dama RP. Dodaje też, że inwestycji sprzeciwia się wiele miast, w tym Suwałki.
- Gdybym wiedzę na temat tego sporu czerpał z telewizji, która pokazała nawet, że nad Rospudą mieszkają żubry, to też pewnie byłbym przeciw - komentuje złośliwie Leszek Cieślik.
O to, skąd czerpie informacje w tej sprawie próbowaliśmy wczoraj zapytać samą Marię Kaczyńską. Z jej sekretariatu otrzymaliśmy jednak odpowiedź, że do wysłanych wcześniej pytań, np. o to, że zmiana przebiegu trasy to opóźnienie rozpoczęcia inwestycji minimum o 6-7 lat, a stwierdzenie, iż suwalczanie są przeciw obwodnicy w obecnym wariancie jest po prostu kłamstwem, prezydentowa się nie ustosunkuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?