Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żule i bandziory na Dzień Kobiet

Anna Kopeć
Słynny hodowca drobiu Pan Józek 7 marca w białostockim Teatrze Dramatycznym będzie zabawiał widzów. Choć to zaledwie część atrakcji tego wieczoru...
Słynny hodowca drobiu Pan Józek 7 marca w białostockim Teatrze Dramatycznym będzie zabawiał widzów. Choć to zaledwie część atrakcji tego wieczoru... www.halama.pl
Wieczór 7 marca można spędzić w towarzystwie Pana Józka. Już 7 marca w Teatrze Dramatycznym (ul. Elektryczna 12), o godz. 19.30 wystąpi kabaret Grzegorz Halama Oklasky, czyli Grzegorz Halama i Jarosław Jaros. Bilety w cenie 60 zł są do nabycia w Biurze Ogłoszeń "Gazety Współczesnej" przy ul. św. Mikołaja 1 w Białymstoku. Można je też kupić za pośrednictwem internetu, na stronie biletynakabarety.pl oraz biletyna.pl. Informacje i rezerwacje miejsc pod nr. tel. 85 748 96 03 i 85 748 96 00.
Żule i bandziory na Dzień Kobiet

Szliśmy sobie kiedyś z Panią na wycieczkę. Pani mówi: "Weźcie ze sobą śpiworki, bo będziemy iść w lesie i zrobi się ciemno i w pewnym momencie powiem - nocujemy". A mój kolega tak patrzy na tą Panią, mówi: "Jasnej ciasnej, nie wezmę śpiworka." Ja mu mówię: "Lepiej weź", a on na to: "Nie ma mowy". O kurcze, do ciężkiej choroby. Normalnie idziemy już sobie na tą wycieczkę i nagle Pani mówi do nas: "Stop kochani, nocujemy". I co? I kolega płakał, bo nie miał śpiworka. Ja wiedziałem, że tak będzie!
To doskonale wszystkim znany tekst kultowej już piosenki autorstwa Grzegorza Halamy. "Śpiworki" (poniżej film) jest jedyną polską piosenką kabaretową, która aż przez trzy tygodnie utrzymywała się na pierwszym miejscu Listy Przebojów radiowej Trójki.

- W showbiznesie trzeba mieć trochę szczęścia i trzeba mu pomóc - uważa Grzegorz Halama. - "Śpiworki" nagrał do audycji Artur Andrus. Na korytarzu śmiał się z tej piosenki razem z Markiem Niedźwieckim. Andrus podsunął mu pomysł, by zaprezentował ją słuchaczom listy. Podejrzewam, że to był jednorazowy wymysł redaktora Niedźwieckiego. Kiedy piosenka pięła się na liście, był w ciężkim szoku. Pamiętam, jak się jąkał, mówiąc: "Z trzeciego na pierwsze - Śpiworki" - wspomina Grzegorz Halama.

Jednocześnie podkreśla, że nie ma najmniejszego pojęcia, co musiałby zrobić, by któraś z jego piosenek pojawiła się wśród propozycji do trójkowej listy.

Grzegorz Halama jest postacią niezwykłą i szczególnie odznaczającą się na polskiej scenie kabaretowej. Z żółtego golfu uczynił znak firmowy, rozpoznawany w całym kraju. Z Jarosławem Jarosem tworzą nietypową parę - kabaret Grzegorz Halama Oklasky.

- Z natury jestem apolityczny. Kiedy zaczynałem karierę żyłem marzeniami, a polityka zupełnie do mnie nie przystawała. Zawsze byłem poszukiwaczem prawdy. W polityce od prawdy ważniejsze jest spieranie się o nią. Od paru lat regularnie oglądam wiadomości, obserwuję, nabieram świadomości społecznej i politycznej - mówi Grzegorz Halama. - W moich początkach, w otoczeniu tradycji humoru aluzyjno-politycznego przecierałem szlaki dla humoru nowego, bardziej amerykańskiego, absurdalnego. Nie było wcale to takie proste i łatwe. Wystawienie pierwszych skeczów z Józkiem, które proponowałem w telewizji było dość problematyczne. Towarzyszyła temu opinia "Głupie, ale śmieszne". A mi nie chodziło o to, by wymądrzać się na scenie, bo to robili wszyscy z wyjątkiem kabaretu POTEM, raczej by opowiedzieć coś o życiu prostym, codziennym. Wydawało mi się, że taką postacią jak Józek nie da się już bardziej łopatologicznie czegoś przekazać. Nierzadko okazywało się jednak, że dla niektórych jest to i tak niezrozumiałe. Kury często są symbolem pewnego funkcjonowania w systemie, bezmyślnego tłumu, który robi coś bezrefleksyjnie i mechanicznie. Wykorzystuję ten motyw. Z natury jestem antysystemowy - a gdybym nie był kabareciarzem, pewnie zostałbym wokalistą antysystemowej grupy rockowej.

Słynny hodowca drobiu Pan Józek - człowiek, który o kurach wie wszystko, 7 marca w białostockim Teatrze Dramatycznym opowie, co jedzą, co piją, gdzie chodzą i w jakich butach, jakie noszą zegarki i gdzie się kręcą. Choć to zaledwie część atrakcji tego wieczoru. Razem z Jarosławem Jarosem zaprezentuje program "Żule i bandziory". To doskonała propozycja na wieczór pełen dobrego humoru, poprzedzający Dzień Kobiet. Piosenki, monologi, skecze i "formy bliżej nieokreślone", będące wszystkim po trochu - to można zobaczyć w kabarecie Grzegorz Halama Oklasky. Striptiz, Stirlitz, sztućce i tlenek fosforu w małych paczuszkach - tego w tym kabarecie nie zobaczycie. Pamiętając o głównej roli kabaretu - dobrej zabawie - Halama i Jaros wprowadzają widza w świat żuli i bandziorów w sposób lekki i zabawny.

Zachęcamy do obejrzenia demo programu "Żule i bandziory":

Grzegorz Halama urodził się 2 stycznia 1970 roku w Świdwinie. Jest absolwentem technikum elektryczno-elektronicznego w Koszalinie oraz studium aktorskiego L'Art Studio w Krakowie. Występował w Kabaretach Bez Oparcia i HiFi. Uczestniczył w Projekcie H. Związany z nieistniejącą już wytwórnią A'YoY. Razem z Markiem Grabie napisał scenariusz serialu komediowego emitowanego przez stację Comedy Central, pt. "Było sobie porno", który zajął siódme miejsce w rocznym zestawieniu najlepiej oglądanych programów tej stacji. Choć to artysta kabaretowy, czasem zdarza mu się praca nad filmami. W 1997 roku zadebiutował w "Robin Hood - czwarta strzała" jako Bogacz. Grzegorz Halama zajmuje się także reżyserią. W swoim dorobku ma takie filmy jak "Umiesz tak?" oraz "Hepi... Lord".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna