Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zupełnie jak w filmie! Brawurowa kradzież w centrum miasta

KWP Białystok
KWP Białystok
Przed niespełna dwoma tygodniami w centrum Białegostoku doszło do oszustwa, którego przebieg przypominał scenariusz filmu akcji. Wówczas funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku otrzymali sygnał o zdarzeniu, w wyniku którego 43-letni mieszkaniec Dęblina stracił złote zegarki warte blisko 200 tysięcy złotych.

Gazeta Współczesna - wspolczesna.pl na Facebooku - wybierz "Lubię to". Będziesz na bieżąco

Już z wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynikało, że z pokrzywdzonym, który na jednym ze znanych internetowych portali aukcyjnych oferował do sprzedaży złote zegarki skontaktował się mężczyzna podający się za właściciela kilku położonych na terenie kraju kantorów wymiany walut. Twierdząc, że inwestuje w "złoto" i jest zainteresowany większą ilością kruszcu, namówił swojego telefonicznego rozmówcę na wizytę w kantorze w Białymstoku, gdzie miało dojść do transakcji.

Gdy niczego nie podejrzewający 43-latek przyjechał do miasta od razu ruszył pod wskazany mu adres w jednym z pawilonów handlowych w centrum miasta. Jak się później okazało było to wynajęte dwa dni wcześniej pomieszczenie, które sprawcy "przerobili" na kantor w sposób do złudzenia przypominający inne tego typu placówki w mieście.

Była w nim między innymi ustawiona przez sprawców specjalna ścianka działowa odgradzająca dwuosobowy rzekomy personel od klientów i atrapy kamer monitoringu. Właśnie w tym pomieszczeniu doszło do oszustwa. Dwaj udający pracowników kantoru sprawcy pod pozorem dokonania formalności związanych z kupnem wyszli na zaplecze pomieszczenia z wartymi blisko 200 tysięcy złotymi zegarkami 43-latka.

O tym, że "coś jest nie tak" mieszkaniec Dęblina zorientował się gdy do środka weszła kobieta i w krótkiej rozmowie z nim stwierdziła, że jest właścicielką tego lokalu i że zaledwie dwa dni temu wynajęła go jakimś mężczyznom. Gdy zaniepokojony tym klient zajrzał na zaplecze okazało się, że oszuści przez wyciętą kratę w oknie i podstawioną drabinę zbiegli z towarem.

Szczegółowe ustalenia zajmujących się tą sprawą funkcjonariuszy z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku naprowadziły ich na trop 27-letniego mieszkańca Gdyni.

Okazało się również, że jest on poszukiwany listami gończymi przez inne jednostki do odbycia kary 2 lat pozbawienia wolności. Białostoccy policjanci "namierzyli" go w Olsztynie przekazując taki sygnał kolegom z miejscowej jednostki, którzy w ramach pomocy prawnej zatrzymali 27-latka. Ten został w miniony wtorek zaskoczony przez funkcjonariuszy w jednym z olsztyńskich warsztatów samochodowych, a następnie przewieziony do Białegostoku.

Dzisiaj podejrzany o oszustwo mieszkaniec Gdyni usłyszał zarzuty i został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe. Za przestępstwo oszustwa kodeks karny przewiduje karę nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Ujęcie wspólnika zatrzymanego jest tylko kwestią czasu a wyjaśniający okoliczności sprawy białostoccy policjanci ustalają czy sprawcy nie mają na sumieniu innych tego typu oszustw popełnionych na terenie kraju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna