Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zupełnie nowy trop. Egzekucji dokonano gdzieś w pobliżu?

(tom)
Rozmowa z Krzysztofem Jasiewiczem, który pracuje w Instytucie Studiów Politycznych PAN. Zajmuje się m.in. historią polskich ziem wschodnich.

Zbiorowy grób ofiar obławy augustowskiej może znajdować się we wsi Chełchy w powiecie oleckim - doniosła jedna z gazet. Czy teraz każdy szkielet wykopany w okolicach Olecka będzie od razu kojarzony z obławą?

- Od chwili, gdy rosyjski historyk Nikita Pietrow ujawnił dokument, dotyczący przygotowań do egzekucji blisko 600 Polaków, tak rzeczywiście może być. Dowiedzieliśmy się bowiem, że samolot z osobami, które miały dowodzić akcją, przyleciał z Moskwy i wylądował w Olecku. A to w tej sprawie zupełnie nowy trop. Można domniemywać, że egzekucji dokonano gdzieś w pobliżu. Przypuszczam, iż w promieniu najwyżej 100 kilometrów od Olecka. Nie sądzę jednak, by Sowieci dokonali egzekucji w miejscu, gdzie taką zbrodnię można by potem łatwo wykryć. Mieli już doświadczenia z Katynia. Ta sprawa bardzo szybko wyszła na jaw. Myślę więc, że ofiary obławy spoczywają w niedostępnych w tamtych czasach dla zwykłych ludzi rejonach Puszczy Rominckiej. Np. tam, gdzie dygnitarze III Rzeszy przyjeżdżali na polowania.

Wiadomo, że jeśli Rosjanie nie otworzą swoich archiwów, sprawa obławy nigdy nie zostanie wyjaśniona. Myśli Pan, że kiedykolwiek poznamy prawdę?

- Byłem niedawno w Moskwie i nabrałem przekonania, że Rosjanie też już tym wszystkim są zmęczeni. Do tej pory uprawiali politykę przeczekania. Udajemy, że nic nie wiemy, wymrą kolejne pokolenia i może ci Polacy w końcu przestaną się upominać. Teraz chyba dotarło do nich, że tak się nigdy nie stanie i że te wszystkie sprawy z przeszłości należy raz na zawsze wyjaśnić.

Tyle, że polskie władze specjalnie się do tego nie palą. Mimo monitów np. Stowarzyszenia Rodzin Ofiar Obławy Augustowskiej, niczego praktycznie nie zrobiły.

- Tutaj bardzo dużą rolę do odegrania mają media. Proszę pamiętać, że sprawa tego mordu wciąż nie jest w Polsce powszechnie znana. Owszem, w stosunku do lat wcześniejszych sytuacja się nieco poprawiła, ale wiele nawet wpływowych osób nie ma pojęcia, do czego tak naprawdę wówczas doszło. Im więcej i im częściej media będą o tym informowały, tym szybciej politycy zrozumieją rangę problemu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna