ZUS się bawi za naszą kasę

Sobotnią noc na długo zapamiętają pracownicy ełckiego ZUS-u. Tego dnia urządzili sobie imprezę rekreacyjną w luksusowym ośrodku wypoczynkowym - Perle Mazur w Chruścielach. Poinformowała nas o tym pani Barbara, rencistka z Ełku.
- Czegoś tu nie rozumiem, emerytury ludzie dostają niskie, a urzędnicy balują w luksusowych ośrodkach. Ja pytam za co? - nie kryje oburzenia pani Barbara.
Z funduszu socjalnego
Zadzwoniliśmy w tej sprawie do warszawskiej centrali ZUS-u.
- Faktycznie, taka impreza miała miejsce. Kosztowała 16 tysięcy złotych. Pieniądze na nią pochodziły z funduszu socjalnego, jaki jest zakładany w każdej firmie, która zatrudnia więcej niż 20 osób. Wyszło po około 130 złotych na osobę. Te pieniądze zostały przeznaczone właśnie na imprezę wypoczynkową - zapewnia Przemysław Przybylski, rzecznik warszawskiej centrali ZUS-u.
Mimo to wielu ełczan zbulwersowało to, że instytucja, która utrzymuje się z naszych podatków, wydaje pieniądze na tak wykwintną imprezę w luksusowym ośrodku dla około 100 osób.
Zrzutka na flaszki
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, na imprezie rekreacyjnej był także alkohol, lecz na trunki pieniądze z własnej kieszeni wyłożyli pracownicy. Składka wyniosła 15 złotych. Alkohol mieli przywieźć do ośrodka dzień wcześniej. Poza tym środki z funduszu socjalnego pracowników ełckiego ZUS-u zostały wykorzystane po raz pierwszy od 3 lat. Wcześniej na sobotę planowano ognisko i zawody wędkarskie, lecz słaba pogoda w piątek spowodowała zmianę planów. O szczegóły chcieliśmy zapytać naczelniczkę ełckiej placówki. Niestety, nie mogła udzielić nam informacji. Okazało się, że takie kompetencje ma jedynie rzecznik instytucji Przemysław Przybylski w Warszawie.
- Zapewniam, że na sobotnią imprezę w Perle Mazur nie poszła ani jedna złotówka z pieniędzy, które są przeznaczone na renty - dodaje Przybylski.
O menu sobotniej balangi w "Perle Mazur" chcieliśmy zapytać właściciela ośrodka. Okazało się, że nie może nam zdradzić, co jedli i pili sobotni klienci.