Podobnie jest w po wyborach samorządowych. Urzędnicy, którzy boją się o swoją pracę, idą na zwolnienia - przyznaje Michał Kraszewski, rzecznik olsztyńskiego oddziału ZUS.
Olsztyński ZUS sprawdził nasze zwolnienia lekarskie. Okazuje się, że co dziesiąty pracownik nie powinien być na tzw. "chorobowym". Tylko w ciągu ostatniego półrocza ZUS cofnął zwolnienia blisko 250 osobom, co dało ponad 30 tys. zł oszczędności. Pracownicy przestraszyli się kontroli lub coraz rzadziej chodzą na fikcyjne zwolnienia, bo jeszcze rok temu liczby te były niemal dwukrotnie wyższe.
Kontrolerzy ZUS-u nadal sprawdzają czy pracownicy powinni być na zwolnieniu oraz czy dobrze je wykorzystują. Jeżeli urząd ma wątpliwości, może wezwać nas na kontrolę. Gdy lekarze orzekną, że jesteśmy zdolni do pracy, nasze zwolnienie się kończy. Więcej nieprzyjemności mają ci, którzy swoje "chorobowe" niewłaściwie wykorzystują. Często zdarza się, że zamiast leżeć w łóżku, robią odkładany od miesięcy remont lub przychodzą do pracy. Wtedy kontrolerzy mogą zjawić się bez zapowiedzi, a taki pracownik traci zasiłek za cały okres zwolnienia.
- Prowadzimy monitoring i część anomalii wykrywa system, bo każda jednostka chorobowa ma ustalony okres absencji w pracy. Często o kontrolę proszą sami pracodawcy, dostajemy też donosy - mówi Michał Kraszewski. - Kiedyś zgłosili się do nas taksówkarze, którzy twierdzili że jeden z ich kolegów, pomimo zwolnienia, nadal pracuje. Nasz kontroler pojawił się w miejscu, gdzie miał stać fikcyjnie chory taksówkarz, wsiadł do samochodu i zamówił kurs.
Nie wszystkich "wagarowiczów" da się wyłapać, bo mechanizm uzyskiwania zwolnienia jest bardzo prosty. Pracownik zgłasza się do lekarza pierwszego kontaktu z chorobą, którą trudno zweryfikować, taką jak migrena czy dolegliwości kręgosłupa. Na wizytę u specjalisty czeka się miesiącami, więc lekarz wypisuje zwolnienie. Drugim sposobem są zwolnienia na 4 lub 5 dni, które pracownicy biorą nawet kilkukrotnie. Zanim wezwanie na kontrolę dojdzie do pracownika, ten na papierze już jest praktycznie "zdrowy".
Tu jednak niezbędna jest pomoc lekarza. Doktorowi, który takie fikcyjne zwolnienie wystawi grozi cofnięcie zezwolenia na ich wystawianie. Choć, jak przyznaje Kraszewski - to sporadyczne przypadki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?