Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowcy: Dyrektor bierze 3 tys. zł za dyżur

Ewelina Suchodolska
W rozmowach z dyrekcją szpitala wzięła udział liczna grupa pracowników placówki
W rozmowach z dyrekcją szpitala wzięła udział liczna grupa pracowników placówki Ewelina Suchodolska
Związkowcy domagają się zmian na stanowisku dyrektora ds. lecznictwa, ponieważ ich zdaniem, obecny zarabia za dużo.

Dyrektor Cymek bezustannie zwracał nam uwagę na wprowadzanie oszczędności - mówił w środę jeden z lekarzy ze Szpitala Ogólnego w Grajewie. - Zgodziliśmy się na kontrakty, by mieć pracę. Teraz dowiadujemy się, że ten, który nas pouczał, sam nie przeszedł na mniej korzystny dla lekarzy kontrakt. Czujemy się oszukani i nie ufamy już temu człowiekowi.

Lekarze: Nam kazał oszczędzać, a sam zarabiał

Konflikt nabiera rozmachu. Kolejna konfrontacja związków zawodowych z dyrekcją szpitala, dotycząca cięcia kosztów w zadłużonym szpitalu odbyła się w minioną środę.
Niestety, i tym razem nie udało się osiągnąć porozumienia. Pracownicy szpitala czują się oszukani przez Sławomira Cymka, dyrektora do spraw lecznictwa. W piśmie skierowanym do władz placówki żądają, by zrezygnował on z pełnionego stanowiska.

Jak czytamy w piśmie, doktor Cymek, nie godząc się na kontrakt, jak inni lekarze, za świąteczne dyżury otrzymywał wynagrodzenia według tzw. systemu opt-out (pozwalającego na pracę ponad 48 godzin tygodniowo). Związkowcy wyliczyli, że jeden taki dyżur doktora kosztował budżet szpitala 1,5 tys. zł, a świąteczny nawet dwa razy więcej.

Zdaniem związkowców od 2007 r. z budżetu placówki wydano na dyżury doktora Cymka ok. 500 tys. zł.
Podczas środowych konsultacji zarówno dr Cymek jak i dyrektor szpitala nie komentowali oskarżeń związkowców.

Związkowcy są oburzeni

Do ujawnienia informacji o zarobkach szefa skłoniło związkowców ostatnie wystąpienie dr Cymka podczas sesji rady powiatu. Dyrektor skrytykował wówczas pracę pielęgniarek z oddziału internistycznego.

- Nie chcieliśmy burd i publicznego wyciągania brudów - tłumaczyła decyzje związkowców Henryka Jagielska, szefowa związków zawodowych grajewskiego szpitala. - Wypowiedź doktora Cymka bardzo nas poruszyła i zrobiło nam się przykro.

- Jeśli kogoś uraziłem swoim postępowaniem, to przepraszam - tłumaczył doktor Cymek, dyrektor ds. lecznictwa. - Taki mam sposób bycia. Nigdy nie byłem nieuczciwy. Szanujmy się nawzajem.
W ciągu 14 dni dyrektor ma odpowiedzieć na pismo związkowców.

- Nie ustąpimy - zapewnia Jagielska. - Jest jeszcze wiele niejasnych faktów, które można ujawnić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna