Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Związkowcy kontra zarząd PKS: Oddajcie nam lato pod gruszą

Ireneusz Sewastianowicz
Fundusz socjalny nie służy do łatania dziur w budżecie firmy. Dlatego odwołaliśmy się do sądu – mówi Jarosław Żaborowski, przewodniczący SNZZ Pracowników PKS w Suwałkach.
Fundusz socjalny nie służy do łatania dziur w budżecie firmy. Dlatego odwołaliśmy się do sądu – mówi Jarosław Żaborowski, przewodniczący SNZZ Pracowników PKS w Suwałkach. Archiwum
Niezgodnie z prawem szefowie firmy dysponują funduszem socjalnym - twierdzą związkowcy.

Batalia toczy się głównie o dodatkowe świadczenia dla osób, które urlop przeznaczają na tzw. wczasy pod gruszą. W poprzednich latach dostawali po ok. 400 zł . W tym roku nikt nie otrzymał ani złotówki. Nie są także z zakładowego funduszu socjalnego, chociaż taką gwarancję zawiera regulamin, przyznawane pożyczki na remont mieszkania. Korzystne, bo tylko minimalnie oprocentowane.

- Nie zmieniły się przepisy, nie zmienił się regulamin, tylko prezesi uznali, że to ich nie dotyczy - twierdzi pracownik PKS, który chce, aby jego nazwisko pozostawić do wiadomości redakcji. - Mam rodzinę na utrzymaniu, więc nie tęsknię za wilczym biletem.

Gdzie są nasze pieniądze?
Pozew do wydziału pracy Sądu Rejonowego w Suwałkach we wtorek skierował Samorządny Niezależny Związek Zawodowy Pracowników PKS. Jego przewodniczącym jest Jarosław Żaborowski, wyrzucony dyscyplinarnie z pracy za swoją działalność. Od wielu miesięcy, jak informowaliśmy, swoich praw dochodzi z powództwa cywilnego. Ponadto za bezprawne działania toczy się sprawa karna przeciw Stanisławowi Biłdzie, prezesowi PKS S.A., na wniosek Państwowej Inspekcji Pracy.

- Wszystko to ciągnie się bez końca, ale mniejsza z tym. PIP uznała, że zarząd nie mógł przeznaczać środków z funduszu socjalnego na bieżącą działalność firmy. A tak robił i robi. Inspektor upomniał się też o pożyczki mieszkaniowe i "wczasy pod gruszą".

Poczekam, bo nie wiem
Pozwu nie chce komentować prezes Stanisław Biłda, bo go jeszcze nie widział.

- Tak, wspomniane wypłaty były wstrzymane - nie zaprzecza. - Robiliśmy to ze względu na dobro firmy. Niestety, w ostatnim czasie rosły koszty działalności, a przychody spadały. Załoga była w stanie, tak wynikało z rozmów, pogodzić się z zaciskaniem pasa. Niektórzy działacze związkowi twierdzą inaczej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna