Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwrócił uwagę na nieprawidłowości i... został skazany

(tom)
– Szkoda, że nie dali im jakieś grzywny – mówi I. Wysocki. – Bo nie zapłaciłby ani złotówki i poszedłbym siedzieć.
– Szkoda, że nie dali im jakieś grzywny – mówi I. Wysocki. – Bo nie zapłaciłby ani złotówki i poszedłbym siedzieć.
Nic złego nie zrobiłem, a zostałem skazany.

Za taką sprawiedliwość to ja dziękuję - oburza się Izydor Wysocki, mieszkaniec podaugustowskiej Turówki, patrząc na wielkie litery "Uczciwość, godność, sprawiedliwość" umieszczone nad wejściem do suwalskiego sądu. - Nic złego nie zrobiłem, a zostałem skazany.

W czwartek Sąd Okręgowy w Suwałkach podtrzymał wcześniejszy wyrok. Wysocki, według sądu, zakłócił porządek publiczny podczas ubiegłorocznych wyborów samorządowych.

Społecznie szkodliwe?

Jak informowaliśmy, głosował w lokalu znajdującym się w Żarnowie. Gdy tam wszedł, w środku był tylko jeden członek komisji, który grzebał linijką w urnie. - Tu się fałszuje wybory - powiedział Wysocki.

Potem zaczął wołać pozostałych członków komisji. Kiedy się pojawili, doszło do wymiany zdań, jednak bez używania obelg. Jedna z członkiń komisji wezwała policję. Po pewnym czasie ta sporządziła wniosek o ukaranie Wysockiego. Na początku lutego augustowski sąd uznał, że mężczyzna porządek zakłócił.

Odstąpił jednak od wymierzenia kary. Sebastian Piekarski, obrońca Wysockiego, od tego się odwołał. - Trudno uznać to, co zrobił mój klient, czyli - zwrócił uwagę na nieprawidłowości (w lokalu musi przebywać cały czas przynajmniej trzech członków komisji - tk) za czyn społecznie szkodliwy - argumentował w czwartek. - Pamiętajmy też o powszechnym wymiarze tego postępowania - by do społeczeństwa nie dotarł komunikat, że jeżeli ktoś zauważy łamanie prawa, to może być za to ukarany.

Ale sąd tego nie podzielił. Jak stwierdził w uzasadnieniu sędzia Waldemar Malec, właśnie dlatego Wysocki nie otrzymuje żadnej kary, bo działał w takiej akurat sprawie. - Uwagę natomiast mógł zwrócić w kulturalny sposób - dodał.

Ten wyrok jest już prawomocny.

Nadzieja w RPO

- Nigdy z tym się nie pogodzę - mówił po rozprawie Izydor Wysocki. - Pójdę z tym do Strasburga.
Sebastian Piekarski rozważa natomiast inną możliwość - wystąpienie do Rzecznika Praw Obywatelskich, by złożył w tej sprawie rewizję nadzwyczajną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna