Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwycięstwo Jagiellonii. W końcówce było nerwowo (zdjęcia, wideo)

(mark)
Jagiellonia Białystok pokonała Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0. Bramkę zdobył w 44. min. Dawid Plizga. Żółto-czerwoni kończyli mecz w "dziesiątkę".
Podbeskidzie - Jagiellonia 0:1

Podbeskidzie - Jagiellonia 0:1

Jagiellonia w pierwszej połowie miała kilka doskonałych sytuacji do zdobycia bramki, ale na gola musieliśmy czekać aż do 44 minuty. Po 10. minutach meczu powinno być już 3:0 dla Jagiellonii. Żółto-czerwoni na początku mieli miażdżąca przewagę, ale nie potrafili jej udokumentować golami. W 35. sekundzie spotkania kapitan białostoczan Rafał Grzyb mocno uderzył, ale Ladislav Rybansky wybił piłkę na rzut rożny. W 2. minucie Mateusz Piątkowski doskonale wrzucił piłkę w pole karne do Quintany. Niestety, Hiszpan strzelił z głowy obok bramki Podbeskidzia. W 5. minucie jagiellończycy przeprowadzili kolejną szybka akcję. Piątkowski zagrał piłkę do Jonatana Strausa, ale uderzenie z ostrego kata wybronił Rybansky. Futbolówka trafiła jeszcze do Grzyba, który strzelił niecelnie. Nie minęły cztery minuty i Jagiellonia miała jeszcze lepszą sytuację. Maciej Gajos rozprowadził akcję, podał na skrzydło do Plizgi. Niestety nasz ofensywny pomocnik strzelił w słupek bramki Podbeskidzia. W 34. minucie Plizga po podaniu Piątkowskiego znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy i fatalnie chybił. Podbeskidzie zagroziło bramce Jagiellonii w zasadzie tylko raz. Po zagraniu reką Tomasza Bandrowskiego gospodarze wykonywali rzut wolny. Marcin Wodecki mocno strzelił w sam środek bramki Jagiellonii, gdzie ustawiony był Jakub Tosik.

W końcówce Jagiellonia raz jeszcze przycisnęła "górali". Najpierw z dystansu strzelał Bandrowski, a na minutę przed końcem pierwszej połowy Jonatan Straus z lewego skrzydła dośrodkował w pole karne gospodarzy. Do piłki doszedł Plizga, który już nie pomylił się i obok słupka umieścił piłkę w siatce bramki Podbeskidzia.

W drugiej połowie Jagiellonia także miała swoje szanse na podwyższenie wyniku, ale ich nie potrafiła wykorzystać. W 78. minucie za drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną boisko opuścił Ukah. Końcówka była nerwowa. Gospodarze próbowali wrzutkami w pole karne zagrozić bramce Jagiellonii, ale obrona naszej drużyny nie popełniała błędów. Mecz zakończył się zwycięstwem Jagiellonii, która awansowała w tabeli na 3. miejsce.

Podbeskidzie - Jagiellonia 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 - Plizga 44.
Podbeskidzie Bielsko-Biała: Ladislav Rybánsky - Marek Sokołowski, Błażej Telichowski, Dariusz Pietrasiak, Tomasz Górkiewicz - Krzysztof Chrapek (46. Bujok), Anton Sloboda, Dariusz Łatka, Rudolf Urban (72 Żegień), Aleksander Jagiełło - Marcin Wodecki (46 Pawela).
Jagiellonia: Jakub Słowik - Jakub Tosik, Ugochukwu Ukah, Michał Pazdan, Jonatan Straus - Rafał Grzyb, Tomasz Bandrowski - Daniel Quintana (80 Martin Baran), Maciej Gajos, Dawid Plizga (74 Alexis Norambuena) - Mateusz Piątkowski (61 Bekim Balaj).
Czerwona kartka: Ukah (78, za drugą żółtą kartkę)
Żółte kartki: Sloboda, Pietrasiak, Urban (Podbeskidzie); Ukah, Straus (Jagiellonia)
Sędziuje: Tomasz Radkiewicz (Zgierz).

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna