Okrucieństwo w Gierałtowie w gminie Nowogrodziec. Mały kundelek stał się dla kogoś tarczą strzelniczą. Psa znaleziono pod płotem jednej z posesji. Leżał tam dwa dni, zanim ktoś się zlitował i powiadomił straż miejską z Nowogrodźca. Ta powiadomiła Schronisko Związku Gmin "Kwisa" w Przylasku.
- Pies trafił do nas w stanie ciężkim, był operowany. Niestety nie zdołaliśmy go uratować – opowiada pracownica schroniska.
Po pierwszych oględzinach przeprowadzonych przez weterynarza okazało się, że zwierzak został sześciokrotnie postrzelony. Na zdjęciu rentgenowskim wyraźnie było widać kształty śrutów do wiatrówki. Najprawdopodobniej ktoś z wioski postanowił na żywym zwierzaku sprawdzić swoje umiejętności strzeleckie i dać upust sadystycznym zapędom. Zwyrodnialec musiał strzelać z niewielkiej odległości, bowiem niektóre śruty utkwił głęboko w ciele zwierzęcia. Podczas przeprowadzonej operacji udało się wyciągnąć jedynie trzy z nich, reszta pozostała w ciele psa.
Jak się dowiedzieliśmy, kilka dni później z tej samej miejscowości do schroniska trafił kolejny pies. Tym razem ktoś najprawdopodobniej skopał czworonoga. Do zdarzenia doszło ponoć w tej samej okolicy, gdzie znaleziono postrzelonego kundelka.
Pracownicy schroniska nie wykluczają, że dokonała tego ta sama osoba. Według straży miejskiej w Nowogrodźcu na wiosce nikt nic nie wie, albo nie chce mówić. - W tak małych społecznościach ludzie często wiedzą dużo, ale nie chcą donosić na sąsiadów – mówią strażnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?