Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Żydzi won". Coraz więcej obraźliwych napisów na naszych murach

Michał Modzelewski [email protected]
– Usunięcie takich treści jest obowiązkiem właściciela lub administratora obiektu i my go do tego wzywamy – mówi insp. Ireneusz Łepkowski
– Usunięcie takich treści jest obowiązkiem właściciela lub administratora obiektu i my go do tego wzywamy – mówi insp. Ireneusz Łepkowski
Właściciele obiektów nie kwapią się do usuwania antysemickich napisów.

Pod paragrafem

Pod paragrafem

Umieszczanie napisów "Żydzi won!" czy gwiazdy Dawida na szubienicy jest przestępstwem przeciw porządkowi publicznemu. Kodeks omawia dwa ich rodzaje. Propagowanie faszystowskiego lub totalitarnego ustroju państwa, nawoływanie do nienawiści na tle różnic etnicznych czy wyznaniowych grozi grzywną, ograniczeniem albo karą pozbawienia wolności do 2 lat. Publiczne znieważanie grup lub osób z powodu ich przynależności narodowej, rasowej, czy wyznaniowej podlega karze pozbawienia wolności do 3 lat.

Wandale oszpecili już niejedno osiedle. Pośród zwykłych wyzwisk na murach znajdziemy też hasła rasistowskie i antysemickie. Te najbardziej szkodzą wizerunkowi miasta i jego mieszkańców.

Zamieszanie wokół likwidacji ośrodka dla czeczeńskich uchodźców wystarczająco nadszarpnęło już w krajowych mediach wizerunek Łomży. Tymczasem na murach m.in. dworca PKS i kilku osiedli od lat dostrzec można obok wyzwisk pod adresem dzielnicowych także słowa nienawiści skierowane do innych nacji, głównie Żydów.

Niektóre "zdobią" mury już od wielu lat, a strażnicy miejscy podkreślają, że by je skutecznie usuwać, trzeba także naszego zaangażowania.

- Aby skutecznie z tym walczyć, trzeba reagować natychmiast - tłumaczy Zbigniew Gadziński, zastępca komendanta. - Jeśli złapiemy wandali na niszczeniu mienia, to karzemy go sami lub przekazujemy sprawę policji. W innych wypadkach kontaktujemy się z właścicielami i administratorami, by usunęli takie treści. Taki obowiązek nakłada na nich uchwała rady naszego miasta.

Właściciele jednak nie kwapią się, bo to kosztuje, a w tej kwestii panuje swoiste ciche przyzwolenie. Dopóki o sprawie nie zrobi się głośno, jak to ma miejsce w przypadku szkalowania Czeczenów, trudno mówić o determinacji miejscowych służb i organów ścigania.

Kilka tygodni temu policja zatrzymała dwóch 19-latków, którzy rozlepiali w autobusach i na budynkach ulotki z przekreśloną flagą czeczeńską i hasłami m.in. "Won z naszego kraju".

Wczoraj jeden z nich stanął już przed sądem, a jak informuje Tomasz Wilk, prokurator rejonowy z Łomży, akt oskarżenia drugiego z podejrzanych skierowany będzie do sądu do końca miesiąca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna