Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żyją w strachu nad napięciem

Adam Sobolewski
- Tak blisko przebiega linia wysokiego napięcia. Protestujemy - mówią Edward Jeleniewski i Jarosław  Ciborowski.
- Tak blisko przebiega linia wysokiego napięcia. Protestujemy - mówią Edward Jeleniewski i Jarosław Ciborowski. A. Sobolewski
Ełk. Mieszkańcy miejscowości Jeziorowskie w gminie Stare Juchy boją się o swoje zdrowie i życie. Mówią, że linia wysokiego napięcia bezprawnie została zainstalowana w pobliżu ich domostw.

Szkodliwe tylko dla zwierząt
- W pobliżu tej linii sąsiad ma studnię, a ja szambo - mówi Jarosław Ciborowski. - Wiadomo, że woda jest doskonałym przewodnikiem prądu. Jak ktoś mnie odwiedza i idzie do ubikacji, ostrzegam go, że może już nie wrócić. Od pasa drogi do naszych działek jest tylko jeden metr i właśnie tam biegnie linia wysokiego napięcia. Przecież ten kabel można było położyć w innym miejscu!
- Lasy Państwowe nie wyraziły zgody, by linia przebiegała przez ich tereny, ponieważ to będzie szkodliwe dla zwierząt - mówi Danuta Jeleniewska. - A dla ludzi to już nie? Czy my jesteśmy gorsi od zwierząt?
Przewidują przyszłość?
Urzędnicy uważają, że pretensje mieszkańców Jeziorowskich są bezpodstawne.
- Zapraszałem tych ludzi do siebie i udostępniałem dokumentację sprawy - mówi Wacław Gasperowicz, naczelnik wydziału budownictwa w ełckim starostwie, które wydało zgodę na budowę linii energetycznej. - Mieli złożyć podanie. Nic takiego do nas nie trafiło. Decyzja o pozwoleniu na budowę zapadła zgodnie z prawem. Mamy podpisy zainteresowanych, którzy zgodzili się na przeprowadzenie tej linii.
Mieszkańcy Jeziorowskich twierdzą jednak, że nie podpisywali żadnej zgody na linię wysokiego napięcia obok ich domów i że zostali w całej tej sprawie oszukani.
- Jeżeli uważają, że ich podpisy zostały sfałszowane, to niech zgłoszą sprawę do prokuratury - dodaje Wacław Gasperowicz.
- Nie mamy już siły użerać się z urzędnikami - mówi Danuta Jeleniewska. - Pisaliśmy do nadzoru budowlanego w sprawie usytuowania słupa energetycznego na naszej działce. Otrzymaliśmy odpowiedź datowaną na 31 października, że wszystko jest w porządku. Najdziwniejsze jednak, że w tym samym piśmie stwierdza się, że geodeta badał na miejscu sytuację w dniu 6 listopada. Czy w urzędach mają zdolności do jasnowidzenia i przewidywania przyszłości? To trzeba koniecznie wyjaśnić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna