Żywe zwierzę potraktowali jak paczkę

tom
archiwum
Jedenaście godzin pies przejechał w luku bagażowym autobusu. - To zwierzę mogło tam zdechnąć - uważa nasz Czytelnik, który o wszystkim nas poinformował.

- W sobotę rano pojawiłem się na dworcu autobusowym, by odebrać znajomą z Krakowa - opowiada. - Kierowca zaczął wypakowywać bagaże. Nagle, ku mojemu osłupieniu, wyciągnął kojec z żywym, niewielkim psem. Jak się dowiedziałem od swojej znajomej, zwierzak został "nadany" w Krakowie jak paczka.

Ktoś przyszedł, wręczył kierowcy i sobie poszedł. A w Suwałkach ktoś inny pojawił się po odbiór. Pies przez większą część trasy skomlał, co pasażerowie słyszeli. Nikt go przez ten czas nie wyprowadzał, nie podawał wody czy jedzenia. To jest po prostu barbarzyństwo!

W ciemnych luku bagażowych zwierzę przejechało z Krakowa do Suwałk ponad 650 km.

Leszek Cieślik, prezes suwalskiego PKS uważa jednak, że nic szczególnego się nie stało.

- Z relacji kierowcy wynika, że właściciel psa podróżował tym samym autobusem i to on zdecydował, by zwierzę umieścić w luku bagażowym - mówi. - Jest to możliwe po spełnieniu kilku warunków. Zwierzę musi być w specjalnej klatce, powinno mieć też podane środki uspokajające. W samolotach obowiązują podobne zasady.

Prezes przyznaje, że informacje dotyczące tego, czy właściciel psa jechał autobusem, czy też nie, opiera wyłącznie na opowieści kierowcy.

Tymczasem sprawą zainteresowała się suwalska policja. - Sprawdzimy, czy w tym przypadku nie został naruszony ten artykuł ustawy o ochronie zwierząt, który mówi o znęcaniu się nad nimi - informuje Eliza Sawko, oficer prasowy.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 13

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
asia

jak czytam komentarze to az mi sie słabo robi, widze, że mentalnoscia tkwimy w  średniowiecznej wsi :skoro prawo mowi , ze mozna to mozna! tak samo jak wolno bylo kiedys palic czarownice na stosie!a komentarz, ze wlasciciel wie najlepiej, co portrzeba jego psu rozłożył mnie na łopatki - najlepszy dowod na to , to ci wlasciciele, ktorzy zamykaja swoje zwierzeta w autach podczas upałów! 

G
Gość

Nic się nie stało, prezesie nic się nie stało.................

M
Monika
W dniu 20.06.2014 o 08:28, pasażer napisał:

W luku bagażowym samolotu zwierzęta mogą być przewozona i to jest normalne nikt sensacji nie robi bo to jest chęć pomocy dla włascicieli zwierząt,ludzie wożą też zwierzęta w klatce w samochodzie bo tylko tak mozna przewozić ....no ale jakby kierowca odmówił przewiezienia to dopiero podniosłoby się larum że PKS nie świadczy takich usług tak jak to było w białymstoku...

Nie pisz bzdur. Przecież pies nie leci z walizkami.

Luk samolotu, w którym przewozi sie zwierzta jest do tego przystosowany, ma klimatyzację, temperatura jest utrzymywana na poziomie ok. 17 stopni

k
kaja

Jak taka działa się krzywda dla psa to czemu nikt nie interweniował u kierowcy. Dopiero po wszystkim. Czyli, że wszystko było w porządku. Chyba opisujący nie mieli nigdy psa. A właściciel chyba najlepiej wie jak traktować psa i w jakich warunkach może go przewieźć.

p
pasażer

W luku bagażowym samolotu zwierzęta mogą być przewozona i to jest normalne nikt sensacji nie robi bo to jest chęć pomocy dla włascicieli zwierząt,ludzie wożą też zwierzęta w klatce w samochodzie bo tylko tak mozna przewozić ....no ale jakby kierowca odmówił przewiezienia to dopiero podniosłoby się larum że PKS nie świadczy takich usług tak jak to było w białymstoku...

A
Agnieszka

Ludzie... posrało Was totalnie. Już nie mam sił do takich idiotów. Empatia tłumany. Chociaż co prawda nie uczą tego w szkołach to czego wymagać... Ah brak słow. Nie da sie takim przemowić. Po prostu zniszczone mózgi. Tępić takich.

s
suw

suwalska ciemnota znowu daje o sobie znac!!!wstyd I hanba PKS!

W
Wojtek

Tego pos...go prezesa i kiierowcę zamknać w luku bagażowym i wio przez Polskę, bez picia, jedzenia i świeżego powietrza... niech zdechna zwyrodnialcy!!!!

G
Gość

PKS to firma przewozowa a nie przesyłkowa. Ja się cieszę, że kierowca za parę groszy zawiezie  słoiczki moim dzieciaczkom. Nie robić szumu, bo jak dojadą słoiki do stolicy.

M
Minion
Co za ciemnogród!
Skoro z zeznań kierowcy właściciel jechał w autobusie,to dlaczego pies był nadany jako paczka a nie bagaż?
Poza tym skoro ktoś widzi,że pies jest nadany gdzieś przez kogoś innego,kto nie wsiada,a odebrany przez kogoś innego,kto tym autobusem nie jechał,to jawne oszustwo ze strony kierowcy!
Rewelacyjnie znam te ich praktyki.
Ile razy już torbę podawałam z Suwałk do Gdańska czy odwrotnie za pomocą PKS.
Z tym że kierowcy biorą za to kasę na lewo-zawsze inna cena w zależności od kierowcy, nigdy nie ma paragonu,przez to zero ubezpieczenia. Ich nikt nie sprawdzi czy przewozili dodatkowy bagaż czy paczkę,stąd też brak rozliczenia i kolejna kasa w ich kieszeni. Raz mi ktoś za torbę (non stop tych samych gabarytów) zaśpiewał 25 zł,innym razem 8 zł.
Tutaj za psa ktoś musiał dobrze zapłacić.
Mam nadzieję,że ktoś wreszcie sprawdzi te dodatkowe zarobki tych naciągaczy!
c
cieśłik

prezes Cieślik- wejdź se sam i jedź tam 650km, albo dzieci tam swoje wsadźc

d
dred
W dniu 18.06.2014 o 11:51, MJ napisał:

Wsadzić do luku bagażowego i tak 1600 km bez wyprowadzania przewieść. co za durnota i brak jakiegokolwiek rozumu.

A DLACZEGO 1600 km , a nie lagodniejszy wyrok np 600 km

M
MJ

Wsadzić do luku bagażowego i tak 1600 km bez wyprowadzania przewieść. co za durnota i brak jakiegokolwiek rozumu.

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna
Dodaj ogłoszenie