Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przez cały rok

ANNA BIAŁĘCKA
W związku z Tygodniem Pomocy Ofiarom Przestępstw, w siedzibie prokuratury rejonowej prowadzone są specjalne dyżury dla poszkodowanych.

Akcja rozpoczęła się w poniedziałek i zakończy w piątek. Przez pierwsze dwa dni zgłosiły się po poradę cztery osoby.
- Niestety, nie wszyscy wiedzą, jaka idea przyświeca tym dyżurom - powiedział prokurator rejonowy Wojciech Czerwiński. - Ludzie przychodzą do nas po poradę prawną nie w sprawach karnych.

Przez cały rok

Jak wylicza prokurator, na cztery osoby, które zgłosiły się w ramach dyżuru, dwie miały pytania z zakresu prawa cywilnego, a jedna z zakresu prawa pracy. - Tylko jedna z tych osób faktycznie mogła czuć się ofiarą przestępstwa i szukała pomocy we właściwym miejscu.
Prokuratorzy podkreślają, że specjalne dyżury są skierowany do tych, którzy cierpią z powodu przestępstw popełnianych w ich otoczeniu.
- Chciałbym zauważyć, że ludzie pokrzywdzeniu mogą liczyć na poradę prokuratorów przez cały rok, a nie tylko w tym szczególnym tygodniu - dodaje W. Czerwiński. - Różnica polega jedynie na czasie dyżurów. Ważne jest także to, że nie tylko teraz, ale przez cały rok porady prokuratorów są udzielane bezpłatnie.

Godziny na tablicy

W ciągu Tygodnia Pomocy Ofiarom Przestępstw, dwóch prokuratorów czeka na pokrzywdzonych przez cały dzień, od godz. 7.30 do 15.30. Grafik jest wywieszony na tablicy ogłoszeń, tuż obok portierni. Natomiast w pozostałym okresie dyżuruje jeden prokurator, codziennie od godz. 8.00 do godz. 9.00 i od godz. 14.00 do godz. 15.00.
- Sądzę, że najlepszą pomocą dla ofiar przestępstw byłaby zmiana prawa - przekonuje W. Czerwiński. - Doskonałym przykładem jest poprawa sytuacji molestowanych dzieci, dzięki właśnie wprowadzonym zmianom.
W tych przypadkach ograniczono liczbę przesłuchań, a także określono warunki tych rozmów, które prowadzone są z dziećmi w specjalnym przyjaznym pomszczeniu, a nie zwykłym pokoju przesłuchań
Na pewno ofiary przestępstw mógłby poczuć się lepiej, gdyby wiedziały, że mogą liczyć na zadośćuczynienie. - Wystarczyłoby, gdyby sad miał obowiązek, przy wydawaniu wyroku w sprawach karnych, zasądzania naprawienia szkody - twierdzi prokurator. - Teraz pokrzywdzeni muszą tego dochodzić w sądach cywilnych. Mało kto decyduje się na taki proces, gdy ma do odzyskania na przykład skradzione mu 100 zł. Koszty i inne problemy odstraszają ludzi, a poczucie pokrzywdzenia pozostaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska