Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Bargłów Kościelny. Ludzie żyją w strachu, bo jakiś szaleniec podkłada ogień

hel
Pożar drewnianego domu w Tajenku
Pożar drewnianego domu w Tajenku OSP
W gminie grasuje podpalacz. Wcześniej puszczał z dymem pustostany – stodoły, obory, wiaty i suszarnie. Ale tydzień temu w Tajnie Podjeziornym najpierw podłożył ogień w chlewie, a następnie próbował podpalić znajdujący się w sąsiedztwie dom. – Boimy się i o swoje majątki, i życie – mówią mieszkańcy. – Gdy nocą zaczynają szczekać psy, wybiegamy na podwórka, obchodzimy budynki. Kiedy wreszcie to się skończy?!

Strażacy mówią, że w tym roku na terenie gminy Bargłów Kościelny odnotowano 20 podpaleń.
– Najpierw podpalacz podkładał ogień co trzy tygodnie w środy – precyzuje Karol Gugało, sołtys wsi Tajno Stare. – Teraz w ciągu jednej nocy potrafi spalić dwa budynki.
Ludzie nie kryją żalu do policji. Uważają, że działa opieszale.
– Zamiast ganiać w parku pijaków, mogłaby namierzyć podpalacza – przyznaje sołtys Gugało. – Ja się nie boję, hoduję psy, mam broń. Ale co mają powiedzieć starsi ludzie, a u nas większość jest takich.

Podpala budynki na obrzeżach wsi

Tydzień temu palił się chlew i dom we wsi Tajno Podjeziorne. W ostatnich dniach października z dymem poszła suszarnia ze słomą w Kroszewie oraz sterta słomy w Tajnie Starym. W połowie minionego miesiąca druhowie z OSPnajpierw zostali wezwani do pożaru stodoły we wsi Barszcze, a kilka godzin później gasili dom w Tajenku. Podobna sytuacja była w połowie września. Najpierw strażacy próbowali stłumić ogień budynku inwentarskiego w Bułkowiźnie, a nieco później pędzili do pożaru stodoły w Komornikach.
– W gminie jest sporo opuszczonych budynków – mówi Wiesław Sta-chyra, sołtys wsi Bułkowizna. – A na dodatek mamy kolonijną zabudowę, co temu szaleńcowi ułatwia realizację planu.
Podpalacz, przynajmniej na razie, wybiera budynki na obrzeżach wsi. Ale mieszkańcy obawiają się, że jeśli je spali, zabierze się za pozostałe.
– W gminie mamy dom, z którego korzystamy wyłącznie latem – opowiada nasza Czytelniczka. – Zimą stoi pusty. Boimy się, że kiedyś zastaniemy pogorzelisko, że przepadną oszczędności naszego życia.
Sytuacją w gminie zaniepokojone są jej władze. Tym bardziej, że – jak przypomina zastępca wójta Marcin Rogowski – każda akcja gaśnicza kosztuje. Do pożaru jeździ bowiem po kilka zastępów OSP, a do tego PSP z Augustowa. – Mam nadzieję, że jak najszybciej policja ustali i zatrzyma sprawcę lub sprawców – dodaje.

Młody mężczyzna na rowerze

St. post. Kinga Muczyńska, oficer prasowy KPPw Augustowie mówi, że aktualnie policja prowadzi trzy postępowania w kierunku zniszczenia mienia. Wcześniej też prowadziła trzy sprawy, dotyczące nieumyślnego zaprószenia ognia, ale zakończyły się one umorzeniem. Sprawcy podpaleń, czy – jak woli policja -zaprószenia ognia nie udało się ustalić. Czy teraz funkcjonariusze mają jakiś trop, nie wiadomo.
– Dla dobra postępowania nie mogę udzielać takich informacji – kwituje pytania Muczyńska.
Sytuacja jest trudna, bo ewentualne ślady zacierają strażacy gaszący ogień. A świadków nie ma. Choć w Tajnie Łanowym i w Brzozówce mieszkańcy opowiadają o młodym mężczyźnie, który późnym wieczorem bocznymi drogami jeździł rowerem. Natomiast w Tajenku był widziany przy domu, który parę godzin później spłonął.

Zobacz koniecznie: Oddając krew ratujesz życie - dlaczego warto oddawać krew?[/i]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na augustow.naszemiasto.pl Nasze Miasto