Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamery zarejestrowały

TOMASZ RUSEK
Do bijatyki doszło w niedzielę wczesnym rankiem w centrum Gorzowa. Mieszkańcy okolicznych kamienic twierdzą, że brało w niej udział kilkunastu mężczyzn.

- Obudziły mnie krzyki. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam tłum ludzi ganiający się po Starym Rynku. Było jak na filmach. Nic mi nie groziło, ale bałam się okropnie. Wyglądało to jak najazd na lokal - mówi mieszkanka centrum miasta (boi się podać nazwiska).

Kamery zarejestrowały

Wszystko działo się przed 5.00. - Dyżurny monitoringu dostrzegł bójkę na Starym Rynku. Natychmiast wysłaliśmy patrol, który na gorącym uczynku zatrzymał jednego z napastników W tym samym czasie otrzymaliśmy zgłoszenia telefoniczne o bijatyce od świadków zdarzenia - mówi Katarzyna Sokołowska, rzecznik KMP w Gorzowie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że dwóch mężczyzn zaatakowała kilkunastoosobowa grupa. Na razie wyklucza się wersję najazdu na lokal.
Naoczni świadkowie zdarzenia twierdzą, że widok był przerażający. - Nigdy nie widziałam człowieka tak pobitego - przyznaje młoda kobieta, która obserwowała całe zajście.
Nieoficjalna wersja zdarzeń wygląda tak: do dyskoteki przyszło dwóch mężczyzn w wieku 30 i 40 lat. Podczas zabawy doszło do utarczek z gośćmi lokalu i - najprawdopodobniej - ochroną. Mężczyźni postanowili opuścić dyskotekę. Gdy wyszli, dopadła ich grupa osiłków. - Nie jest wykluczone, że wśród nich byli ochroniarze z dyskoteki - spekulują w nieoficjalnych rozmowach policjanci.

Raczej rozbój

Świadkowie bijatyki twierdzą, że przynajmniej jedna osoba została raniona nożem. - Chłopak dostał dwa ciosy. Z tego co wiem, jest teraz w szpitalu - mówi pragnąca zachować anonimowość młoda kobieta. Policja odcina się od tych spekulacji. - Prowadzimy intensywne działania. Mamy nagranie wideo i na tej podstawie opieramy dalsze postępowanie - dodaje K. Sokołowska.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Dariusz Domarecki informuje, że trzech napastników jest już w areszcie.
- Za wcześnie na ocenę kwalifikacji prawnej czynu. Wstępnie można mówić o rozboju - mówi.
Tymczasem personel lokalu zaprzecza doniesieniom o udziale w bijatyce pracowników dyskoteki. - Jak bijatyka? Nic mi na ten temat nie wiadomo - usłyszeliśmy w rozmowie telefonicznej z pracownikiem dyskoteki (nie przedstawił się).
Mimo starań nie udało się nam dowiedzieć, jaki jest stan hospitalizowanego mężczyzny i czy w ogóle którykolwiek z uczestników bójki trafił do szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska