- To asfaltowa droga, co prawda w kilku miejscach nie ma świateł i mógł być lód, ale nie było aż tak dramatycznie - tłumaczył Mieczysław Ziach, ratownik TOPR.
- W naszej ocenie te warunki nie były groźne. Nie było ani mrozu, ani opadów, więc ta sytuacja nie była kryzysowa - dodał kpt Andrzej Król-Łęgowski ze straży pożarnej w Zakopanem.
Ostatecznie ratownicy przetransportowali do Zakopanego osoby starsze oraz dzieci. Reszta turystów musiała zejść sama.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?