Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie wiecie, skąd w nazwie Iskra? Od motocyklowego zapłonu, bo zaczynali jako klub motorowy!

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Tenisiści stołowi i piłkarze są dumni, że mogą rywalizować w barwach Iskry Janczewo.
Tenisiści stołowi i piłkarze są dumni, że mogą rywalizować w barwach Iskry Janczewo. Robert Gorbat
Ludowy Klub Sportowy Iskra Janczewo ma piękną historię. Rozpoczęła się tuż po wojnie, w 1946 roku. Co ciekawe, klubowe karty zapisywali nie tylko piłkarze, ale też motocykliści i tenisiści stołowi.

Żyje jeszcze pierwszy prezes Iskry Józef Pszczoliński. Mieszka w USA, ale wciąż interesuje się sportowym życiem w Janczewie. To właśnie on wymyślił nazwę stowarzyszenia od iskry motocyklowego zapłonu, bo pionierami klubu byli motocykliści. Szybko dołączyli do nich futboliści, a w latach 80. minionego wieku także tenisiści stołowi.

Futboliści tęsknią za „okręgówką”

W XXI wieku piłkarze z podgorzowskiej wioski przez sześć sezonów występowali w klasie okręgowej. Najpierw w latach 2003-2006, a ostatnio w rozgrywkach 2008-2009. Potem była już tylko klasa A.

W 2016 roku prezesem klubu został Wojciech Magrowski. I jest nim do dzisiaj.

– Pierwszą drużynę zaczęliśmy budować od podstaw – wspomina. – Przez dwa lata grali w niej tylko mieszkańcy gminy Santok. Potem zaczęli dochodzić zawodnicy z zewnątrz, głównie z Gorzowa. Ale miejscowi wciąż stanowią większość.

Agencja Inwestycyjna LKS Iskra Janczewo – bo taka jest oficjalna nazwa klubu – prowadzi dziś pięć piłkarskich grup szkoleniowych: seniorów, trampkarzy, orlików, żaków i dzieci. Trenuje w nich łącznie około 100 piłkarzy, w tej liczbie 40 seniorów i 60 dzieciaków. Pierwszym, grającym trenerem jest niespełna 47-letni Artur Andruszczak (mistrz Europy w kategorii U-16 z 1993 roku z Turcji, były zawodnik kilku ekstraklasowych klubów), zaś z młodszymi grupami pracują Łukasz Pawlus, Marcel Magrowski (syn prezesa) i Marcin Siczyński.

Oczkiem w głowie jest oczywiście pierwszy zespół, występujący w I grupie gorzowskiej klasy A. Obecnie plasuje się na czwartym miejscu w tabeli z dorobkiem 37 punktów i bramkowym bilansem 67:28. Więcej goli nie zdobyła w tej grupie żadna drużyna.

– Naszym planem minimum na wiosenną rundę jest zajęcie co najmniej drugiego miejsca – przekonuje prezes Magrowski. – Mamy bardzo silną konkurencję, bo musimy rywalizować z ekipami z kilku miast: Strzelec Krajeńskich, Międzyrzecza, Skwierzyny czy Dobiegniewa. Regulamin rozgrywek jest taki, że do „okręgówki” wejdą mistrzowie obydwu grup klasy A i jeden wicemistrz z lepszym dorobkiem punktowym. Szkoda, że nie ma barażu między wicemistrzami, bo nasza grupa jest zdecydowanie silniejsza od drugiej.

Przyciągają graczy płytą i atmosferą

Piłkarze Iskry to stuprocentowi amatorzy. Za grę nie dostają ani złotówki, na treningi i wyjazdy jeżdżą własnymi samochodami.

– Przyciągamy zawodników na kilka sposobów: świetnym boiskiem ze sztucznym nawadnianiem, rodzinną atmosferą w klubie i spotkaniami przy grillu, organizowanymi po każdym domowym meczu – zapewnia członek zarządu Iskry Adrian Matuszewski. – Pewno dlatego od sześciu lat plasujemy się niezmiennie w czołowej trójce naszej grupy klasy A. Do wicelidera, Sokoła Gościm, tracimy obecnie trzy punkty. Mamy dobrego, grającego na środku pomocy trenera, ambitnych zawodników i grono oddanych działaczy. Zrobimy wszystko, by Janczewo jak najszybciej mogło się cieszyć meczami na poziomie „okręgówki”.

Pierwszy zespół trenuje dwa razy w tygodniu, we wtorki i czwartki. Zimą korzysta z orlika przy szkole w Wawrowie, uczestniczy też na gorzowskim kompleksie Warta Arena w rozgrywkach zimowej ligi. W jej ostatniej edycji zajął drugie miejsce.

W liczącym blisko trzy tysiące mieszkańców Janczewie nie udało się wychować do tej pory żadnego zawodnika, który zrobiłby znaczącą karierę piłkarską. Za to bardzo chętnie przychodzą tu chłopcy, głodni futbolowej przygody. Ostatnio do Iskry trafiło sześciu 18-latków z PUKS Maksymilian Gorzów, którzy zakończyli wiek juniora i szukali sposobu na dalszą grę. Dwóch, czasem trzech z nich regularnie występuje teraz w pierwszej drużynie.

Wzięli pod swe skrzydła pingpongistów

W ubiegłym roku Iskra wzbogaciła się o wskrzeszoną po wielu latach sekcję tenisa stołowego. Nowa, wybudowana w 2022 roku hala sportowa przy miejscowej „podstawówce” błyskawicznie wypełniła się miłośnikami celuloidowej piłeczki. Dziś regularnie spotyka się tu 20 dorosłych i 30 dzieci. Dwie mieszane, żeńsko-męskie drużyny grają w klasie A (pierwsza jest po sześciu z ośmiu turniejów zdecydowanym liderem i faworytem do awansu do V ligi lubuskiej), zawodnicy chętnie uczestniczą też w indywidualnych zawodach w całym regionie. Także w Janczewie, choć podczas tutejszych, gminnych turniejów limit 40 startujących wypełnia się błyskawicznie.

– Zajęcia prowadzimy od września ubiegłego roku – wyjaśnia trener Piotr Pińczak. – Mamy dziewięć profesjonalnych stołów firmy Tibhar, nie brakuje rakietek i piłeczek, a w tym roku gmina kupiła nam jeszcze automat do wyrzucania piłeczek. Sprzętu jest pod dostatkiem, ale chętnych do trenowania przychodzi tylu, że czasem muszą czekać na swoją kolejność.

Podobnie, jak futboliści, tenisiści stołowi grają w żółto-czarnych barwach Iskry. I posługują się nowym logo klubu, wybranym przez kibiców w ubiegłym roku.

Mają wiernych kibiców i darczyńców

Mecze piłkarzy Iskry regularnie ogląda w Janczewie 200-300 kibiców. Nie brakuje też darczyńców, którzy wspomagają klub. Największym pozostaje gmina Santok, z której w drugiej połowie 2023 roku stowarzyszenie otrzymało 27 tys. zł dotacji, a w pierwszej bieżącego – 32 tys. zł (oczywiście na obydwie sekcje). Te pieniądze są wykorzystywane głównie na utrzymanie boiska, zakup strojów i opłaty sędziowskie. Czyli na bieżące funkcjonowanie klubu.

Nie brakuje też prywatnych sponsorów. Obecni przy rozmowie członkowie zarządu Iskry jednym tchem wymieniają całą ich listę: Agencja Inwestycyjna, Las i Ogród, Domex, Kinfa Klima, Mart-Trans, Budomex, Ziel-Bruk, Luma Network, Mazur Team, Drew-Plast. Bez nich zabawa w sport byłaby o wiele trudniejsza.

– Mamy też swoje marzenia – nie ukrywa prezes Magrowski. – Jest już projekt wybudowania za ponad 1,5 mln zł boiska ze sztuczną nawierzchnią między naszym stadionem a szkołą. Bardzo przyda się i piłkarzom, i uczniom. Porozmawiamy też z wójtem Józefem Ludniewskim o zainstalowaniu wokół głównej płyty sztucznego oświetlenia. Sam grał kiedyś na wysokim poziomie w piłkę, na pewno zrozumie nasze potrzeby.

Iskra jest w Janczewie nie tylko klubem sportowym, ale też prawdziwą instytucją. Regularnie współpracuje z miejscową OSP oraz gminą w organizowaniu różnych imprez – rodzinnych pikników, biegu Janczewska Dziesiątka, dożynek czy turniejów dla dzieci. Słowem: Iskra wciąż się świeci!

Czytaj również:
Piłkarze KS Nowiny Wielkie grają w cieniu saneczkarzy. Ale są tak samo ważni

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska