![– Ostatnie szczeniaki, które przygarnęłam wraz z ich matką,...](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/14/84/55cac9cb14f71_o_large.jpg)
Pani Irena musi mieszkać z 36 psami [ZDJĘCIA]
– Ostatnie szczeniaki, które przygarnęłam wraz z ich matką, pochodzą ze wsi Popławy. Sunia urodziła w największe mrozy 11 szczeniaków, ale przeżyło tylko 4, reszta zamarzła. Obecnie z czterech szczeniaków u mnie został już tylko jeden i matka. Trzy pieski znalazły domy tymczasowe, ale całej gromadzie potrzebne są domy stałe.
Najnowsza bieda pani Ireny to cocker spanielka Sara.
– Wracałam do domu przez las i zobaczyłam, że święcą się oczy w ciemności – wspomina kobieta. – Zatrzymałam samochód, wysiadam. Oczywiście pies. Zabrałam do siebie, od razu ogłoszenie na forum dałam. To prawdopodobnie suka, która uciekła właścicielom w grudniu. Ale właściciele jakoś do jej odebrania się nie spieszą.
Przez te 9 lat przez dom pani Ireny przewinęło się ponad sto psów. Teraz jest ich 34. Nie wszystkie nadają się do adopcji. Ale 28 mogłoby trafić do nowych domów.
– Marzę o tym, aby znaleźć im dobrych właścicieli i w końcu odpocząć – przyznaje kobieta, która dziś nie ma ani chwili dla siebie, choć zdrowie zaczyna szwankować. Mieszka sama, mąż wyjechał do pracy.