Piłkarskie kluby, zabawki polityków i dyktatorów. Erdogan śladami Berlusconiego i... Ceausescu
Robinho, Arda Turan, Demba Ba, Martin Skrtel, Gael Clichy [na zdjęciu] - te nazwiska dobrze znane są kibicom zwłaszcza w Anglii i Hiszpanii, bo jeszcze nie tak znowu dawno temu biegali po boiskach Premier League i Primera Division. Lata świetności cała piątka ma już co prawda za sobą (zwłaszcza dwaj pierwsi z wymienionych), ale jak widać, na ligę turecką wystarczyło.
Wspierani przez rodaków Turana i kilku innych piłkarskich obieżyświatów dokonali czegoś, co jeszcze niedawno wydawało się niemożliwe. Przełamali monopol największych stambulskich klubów - Besiktasu, Fenerbahce i Galatasaray - tu wystarczy przypomnieć, że cała trójka ma w sumie w dorobku 57 tytułów mistrza Turcji (najwięcej Galatasaray - 23). Basaksehir dokonał tej sztuki dopiero po raz pierwszy.