Pływanie na byle czym - Augustów 2015 po raz dwudziesty (zdjęcia, wideo)
Pływanie na byle czym w Augustowie 2015
Augustowianie i wypoczywający nad Nettą turyści nie wyobrażają sobie, aby impreza się nie odbyła. - Tak widowiskowego przedsięwzięcia w regionie nie ma - chwalili.
W niedzielę, na rzece odbyły się mistrzostwa w "Pływaniu na byle czym". To impreza wymyślona przez Marka Gąsiorowskiego z Radia Białystok, w organizację której włączyły się Augustowskie Placówki Kultury. W tym roku pływadła prezentowały się 20. już raz. Na Netcie roiło się od różnych dziwolągów. Pływały konie, potwory i, jak to z okazji urodzin przystoi, prezenty oraz torty. Wszystkie konstrukcje dotarły do mety. Ale trzeba zauważyć, że tylko jedna - Wiktora Szatyłowicza z Czeremchy, była napędzana siłą mięśni konstruktora (napiszemy o nim w piątkowym wydaniu GW). Prezentacjom pływadeł towarzyszyły m.in. castingi na Nowych Obywateli Republiki Roleski, których wybierał mistrz fotografii Oliviero Toscani. Artysta przygotował wiosenną odsłonę kampanii marki - na dwunastu wysmakowanych fotografiach zaprezentował mieszkańców fantazyjnego świata. Każdy z nich reprezentował ducha produktów z portfolio marki Roleski - ketchupów, majonezów, musztard, sosów i dressingów. A imprezę zakończył koncert Golec uOrkiestra. Na zdjęciu Najoryginalniejsze pływadło (Dagna Maculewicz, Cz. Białostocka)