Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zwabimy do nas turystów

Artur Matyszczyk
- Chcemy, żeby już niedługo to jezioro i okoliczne lasy stały się perłą powiatu - mówi sekretarz gminy Jan Wiśniewski
- Chcemy, żeby już niedługo to jezioro i okoliczne lasy stały się perłą powiatu - mówi sekretarz gminy Jan Wiśniewski fot. Paweł Janczaruk
- Jakby nie było, u nas są lasy, grzyby, woda... - mówi sołtys Granic. Już niedługo ta wieś i sąsiednia Lubogoszcz mają być chlubą gminy.

Krzysztof Skonieczny mieszka w Maszewie. Jest leśnikiem. Zna gminę i jej walory jak mało kto. Jednym z ulubionych miejsc pana Krzysztofa jest jezioro w Granicach. Zdarza się, że przyjeżdża tu z dziećmi codziennie. - To przecież jedna z najbardziej malowniczych okolic -przekonuje.

Jego opinię podzielają i inni mieszkańcy. Nie tylko z gminy. I dlatego, gdy pogoda sprzyja, jezioro w Granicach przeżywa oblężenie, także spacerowiczów. Problem w tym, że teren wokół wciąż nie jest zagospodarowany. - I jest zaniedbany - wtrąca Skonieczny.

Można się budować

Brakuje infrastruktury, parkingów dla aut, czasem też czystości. Czy jest szansa na zmiany? Okazuje się, że tak. Rada gminy uchwaliła bowiem przestrzenny plan zagospodarowania. Ustalono podział działek i ich przeznaczenie na turystykę. Ludzie z całej Polski, którzy wykupili tutejszą ziemię, mogą zacząć się budować. Władze gminy twierdzą jednoznacznie: - Stawiamy na turystykę.

.

Wsie Granice i Lubogoszcz już niebawem mają się stać prawdziwymi perłami agroturystyki. - Przede wszystkim chcę znaleźć strategicznego sponsora, który zechce tu wybudować obiekt rekreacyjno-wypoczynkowy - zachęca wójt Dariusz Jarociński. - Będzie można zarobić. A i gmina przy okazji dużo zyska.

Rolnictwo odchodzi na dalszy plan

Na razie w Granicach nie ma mediów. Brakuje wodociągów, kanalizacji. Jarociński zapewnia jednak, że jeśli znajdzie się chętny inwestor, roboty ruszą szybko. A gmina postara się zarówno o porządek jak i odpowiednie zagospodarowanie terenu. - Trzeba wyczyścić jezioro. Zrobić plażę. Będzie o nas jeszcze głośno - zapowiada wójt.

Pieniądze chce pozyskać z Unii Europejskiej. Z kierunkiem rozwoju, jaki obrali samorządowcy zgadzają się sami mieszkańcy.

- Plany są dobre - mówi sołtys Granic Władysław Karabat. - Jakby nie było, u nas są lasy, grzyby, woda. Można się liczyć z tym, że ludzie z całego kraju będą tu przyjeżdżać. Turystyka powoli powinna brać górę nad rolnictwem. No bo co to za rolnictwo, na ziemiach piątej klasy. A poza tym młodzi już powyjeżdżali. Zostali w większości starsi...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska