Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć alpinisty przemysłowego w silosie na otręby zbożowe. Rozpoczął się proces apelacyjny. Będzie postępowanie dowodowe

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Proces odwoławczy toczy się przed Sądem Okręgowym w Białymstoku. Oskarżonego nie było na pierwszej rozprawie
Proces odwoławczy toczy się przed Sądem Okręgowym w Białymstoku. Oskarżonego nie było na pierwszej rozprawie Wojciech Wojtkielewicz/ Polska Press
Skazany został w tej sprawie dyrektor białostockiego oddziału firmy zajmującej się przetwórstwem zbożowym. Na razie nieprawomocnie. Odpowiada za zaniedbania w zakresie bhp, narażenie 34-latka i nieumyślne spowodowanie jego śmierci. Mężczyzna zginął w betonowym silosie przy ul. Elewatorskiej, po przysypaniu kilkumetrową warstwą otrębów. Apelację od wyroku złożyła obrona. We wtorek (16.04) rozpoczął się proces odwoławczy.

Śmierć w silosie na otręby zbożowe. Obrona chce ponownego procesu lub uniewinnienia

Obrona wnosi o uniewinnienie lub uchylenie wyroku (to 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu, i nawiązki po 10 tys. zł na rzecz obojga rodziców zmarłego 34-latka) i cofnięcie sprawy do ponownego rozpoznania. Uważa, że sąd I instancji oparł wyrok na niekompletnym materiale dowodowym, część świadków składała sprzeczne zeznania, a gdy obrona składała wnioski dowodowe, które miały rozwiać wątpliwości, sąd je oddalał.

Czytaj też:

Te wnioski mec. Marcin Włodarczyk ponowił na wtorkowej rozprawie apelacyjnej przed Sądem Okręgowym w Białymstoku. To np. dopuszczenie opinii biegłego z zakresu alpinizmu przemysłowego oraz ponowne przesłuchanie - na zasadzie konfrontacji - dwóch par świadków (w tym pracowników zakładu kierowanego przez oskarżonego oraz pracowników wynajętej firmy do usunięcia zatoru w silosie).

Obrońca wytknął, że nie ma dokumentów poświadczających, iż oskarżony został faktycznie zapoznany czy też przeszkolony w zakresie procedury wejścia i wyjścia do tzw. przestrzeni zamkniętej (silosu), a przecież odpowiada w procesie za zaniedbania w zakresie bhp.

- Nie można domniemywać kompetencji i wiedzy, kiedy stawiane są zarzuty karne - podkreślał adw. Marcin Włodarczyk.

Mimo sprzeciwu oskarżycieli, sąd uwzględnił wnioski dowodowe obrony

Prokuratura oraz pełnomocnicy rodziny pokrzywdzonego wnosili o oddalenie jego wniosków. Ich zdaniem zmierzają one do przedłużenia postępowania. Sędzia Marzanna Chojnowska częściowo się jednak do nich przychyliła. W efekcie toczyć się będzie postępowanie dowodowe.

Zobacz także:

Sąd zapowiedział, że zwróci się do pracodawcy oskarżonego o konkretne dokumenty potwierdzające odbyte szkolenia. Na kolejnej rozprawie 24 maja zamierza też przesłuchać dwóch pracowników białostockiego zakładu. Zobowiązał ponad to obronę do sporządzenia listy pytań, jakie ma do biegłego z zakresu alpinizmu. Dopiero po ich otrzymaniu sędzia zdecyduje, czy takiego eksperta powołać.

Do tragedii doszło 19 czerwca 2020 r., na terenie białostockiego zakładu przy ul. Elewatorskiej należącego do spółki zajmującej się przetwarzaniem zbóż i produkcją paszy. W silosie powstał zator. Do rozbicia zbrylowanych otrębów wynajęto zewnętrzną firmę trudniącą się alpinizmem przemysłowym. Na miejsce przybyło trzech mężczyzn. Jeden spuścił się na linie do zbiornika o wysokości około dziewięciu pięter.

Śmierć w silosie na otręby zbożowe. Ciało 34-latka wydobyto po dwóch dniach

W pewnym momencie przysypała go poruszona zbita masa. Po trwającej niemal dwie doby akcji ratunkowej, strażacy wydobyli ciało 34-latka spod 9-metrowej warstwy otrębów. Przyczyną śmierci było uduszenie.

Polecane:

Okazało się, że pokrzywdzony nie był wpięty do liny asekuracyjnej, a główna lina nie była naprężona. Mężczyzna zszedł też poniżej nawisu otrębów, co narażało go na przysypanie.

Warto przeczytać:
W Podlaskiem mniej, a w kraju więcej jednorazowych odszkodowań za wypadek w pracy. Ile płaci ZUS?

Sąd I instancji zwrócił na to uwagę w wyroku. Mimo to uznał, że główną przyczyną wypadku były zaniedbania po stronie oskarżonego dyrektora zakładu w zakresie nadzoru nad pracami, ale też zachowania procedur i zabezpieczeń, w tym brak oświetlenia, brak pomostu, na którym poszkodowany mógłby stanąć, włączone urządzenie odbiorcze (tzw. ślimak na dole silosu, który mógł wywołać "lawinę" otrębów). Dlatego go skazał. Nieprawomocne orzeczenie zapadło w kwietniu zeszłego roku.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny