Szkoleniowcy obu drużyn zapowiadają walkę o każdy centymetr boiska. Podczas weekendu nikt nie będzie wspominał trudów sezonu i kontuzji, bo stawką jest wymarzone podium.
Po raz pierwszy w krótkiej historii potyczek w ekstraklasie, stawką rywalizacji będzie medal. CCC sięgnęło już po brąz przed dwoma laty. Dla gorzowianek, pozostaje on wciąż w sferze marzeń.
W obecnym sezonie oba zespoły mierzyły się już cztery razy, a trzykrotnie zwycięsko z tych potyczek wychodziły zawodniczki AZS-u PWSZ-u Sowoodu. Lecz dopiero nadchodzące spotkania wykażą, która z drużyn wkroczy na podium. Oto nastroje panujące w obu klubach na przysłowiowe pięć minut przed dwunastą...
Czy zagra Mills?
Wysoka porażka w trzecim meczu z Lotosem, była dla polkowiczanek niewątpliwie zimnym prysznicem. Czy wobec tego nie ucierpiała czasem ich psychika? - Nie sądzę - mówi trener CCC Andrzej Nowakowski. - Zagraliśmy po prostu słaby mecz, bo bez podstawowej zawodniczki, jaką jest Nartausha Mills, trudniej nam było walczyć, zwłaszcza pod tablicą. Ale to już historia, bo teraz myślimy już tylko o meczach z gorzowiankami.
Zapytany o obecną dyspozycję Mills, szkoleniowiec odparł: - Wciąż jeszcze nie trenuje, ma problemy zdrowotne, a czy wystąpi w sobotę, zobaczymy. Za to pozostałe zawodniczki są już praktycznie gotowe do gry.
O klasie dwóch pozostałych Amerykanek, Monique Coker i Frances Carvajal, nie trzeba nikogo przekonywać. Swoje atuty mają także doświadczona Czeszka Veronika Bortelova, nieustępliwa Justyna Jeziorna i potrafiąca celnie rzucać zza linii 6,25 m Anna Szyćko.
Przed rokiem wszystkie trzy mecze w fazie play off wygrało CCC, choć dwa pierwsze po ciężkiej i dramatycznej walce. Czy scenariusz może się powtórzyć? - Oba zespoły są niezwykle wyrównane, więc znów zadecydować może dyspozycja w dniu meczu, tak fizyczna, jak i psychiczna - dodał Nowakowski. - Dziewczyny dobrze się do tych spotkań przygotowują, więc i tym razem powinny to być ciekawe widowiska.
Wzorem juniorek
Przedsmak tych emocji mieliśmy niedawno w Gdyni, gdzie zespoły z obu miast spotkały się w półfinale mistrzostw Polski juniorek starszych. Po kapitalnym, niezwykle dramatycznym meczu wygrały gorzowianki 96:92, choć dopiero po dogrywce. - Według wielu obserwatorów, był to rzeczywisty finał tych mistrzostw - mówi trener CCC. - AZS PWSZ miał nieco więcej argumentów, więc ostatecznie wyszedł z tej konfrontacji zwycięsko. Ale to była jednak zupełnie inna bajka...
W ekipie Dariusza Maciejewskiego w ostatnim czasie kontuzję leczyła Maja Drozg. Dlatego Słowenka nie mogła wspomóc swych koleżanek w półfinałowym spotkaniu z obrończyniami mistrzowskiego tytułu Wisłą Can-Pack Kraków w Gorzowie. - Maja miała problemy z plecami. Odezwała się stara dolegliwość. Klubowy lekarz kazał jej odpocząć i przez kilka dni nie trenowała. Ale w sobotę powinna być w pełni sił - mówi szkoleniowiec AZS PWSZ Sowood. - To końcówka rozgrywek i jesteśmy mocno poobijani. Ale z drugiej strony w zespole panuje maksymalna mobilizacja. Podczas meczów z CCC zapomnimy o kontuzjach. W końcu to będą najważniejsze mecze sezonu i musimy się na nich skoncentrować.
Plan minimum nie istnieje
Gorzowski trener obiecuje, że jego zawodniczki nie odpuszczą nawet centymetra boiska. - Zespół CCC to drużyna kompletna, która ma w swym składzie jedną z największych gwiazd ligi Monique Coker. Do tego polkowiczanki będą oczywiście chciały wykorzystać atut własnego boiska - dodaje.
Pojedynki AZS PWSZ Sowood z CCC zawsze obfitowały w emocję i walkę na całego. Nie inaczej powinno być i tym razem. Zwycięzcą może okazać się więc zespół, który będzie potrafił czymś zaskoczyć. - Myślę o zmianach w stylu grania, inaczej budowanych akcjach - zdradził nam Maciejewski.
Zapytany, czy planem minimum dla jego drużyny jest wygranie jednego meczu, odpowiedział: - "Plan minimum" to stwierdzenie trochę dla mediów i pod publiczkę. Dla mnie ono nie istnieje. Cel jest zawsze jeden - chcemy wygrać każdy mecz. Nieważne z kim i w jakiej fazie sezonu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?