Te sprawy wstrząsnęły mieszkańcami województwa podlaskiego. Kryminalne podsumowanie 2021 roku
25 LAT ZA ZABÓJSTWO NAD JEZIOREM. SPRAWIEDLIWOŚĆ PRZYSZŁA PO DWÓCH DEKADACH
Grupa mężczyzn wybrała się na ognisko do lasu, nad jezioro, niedaleko Zelwy (gmina Giby). Podczas suto zakrapianej biesiady jej uczestnicy zaczęli sprzeczać się ze Stanisławem B., a później go bić. Sprawcy przywiązali go do drzewa, a następnie bili i przez kilka godzin katowali kijem. W końcu zadali mu śmiertelne ciosy nożem. By zatrzeć ślady zbrodni i utrudnić identyfikację denata, odcięli mu głowę, a rozczłonkowane ciało zakopali w różnych miejscach oddalonych o kilka kilometrów. Ubranie spalili w ognisku. Ten wstrząsający opis zdarzenia ustalony przez śledczych, czyni tę zbrodnię jedną z bardziej brutalnych w woj. podlaskim. Choć doszło do niej w czerwcu 2000 r., dopiero w zeszłym roku skazany został ostatni z pięciu sprawców. To Witold Z. uznany za inicjatora. 18 lat był ścigany Europejskim Nakazem Zatrzymania. Okazało się, że uciekł do Francji, gdzie został skazany w innej sprawie. Po zakończeniu odbywania przez niego kary możliwa była ekstradycja. Stało się dopiero w połowie 2021 r. Od tamtej pory mężczyzna przebywa w areszcie, a w grudniu usłyszał nieprawomocny wyrok 25 lat więzienia. Prokurator - który domagał się dożywocia i uznania, że było to zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem - nie wyklucza apelacji.