Umowa z 2000 r. miała charakter przedwstępny i poprzedziły ją negocjacje z kilkoma potencjalnymi inwestorami tłumaczy sekretarz UMiG Agnieszka Miś. Zdecydowaliśmy się na prywatyzację, bo potrzebujemy pieniędzy na inwestycje, a ich wielkość przekracza nasze możliwości finansowe. Musimy bowiem zmodernizować kotłownie miejskie i sieć ciepłowniczą.
W maju br. Wielkopolanie kupili od gminy 1.400 udziałów w skwierzyńskim ZEC płacąc za nie 700 tys. zł. W lipcu doszło do kolejnej transakcji; rada gminy zezwoliła zarządowi na sprzedaż 470 udziałów, co oznacza, że wielkopolska spółka ma już 51 proc. udziałów w ZEC i przejęła kontrolę nad tym zakładem.
Kapitał spółki podniesiono do 1,834 mln zł, przy czym co podkreśla burmistrz Arkadiusz Piotrowski wkład ostrowskiego współwłaściciela przeznaczony zostanie na inwestycje.
- Już w pierwszej dekadzie sierpnia do kotłowni przy ul. Waszkiewicza przyłączymy osiedle Ludowego Wojska Polskiego i zlikwidujemy małe, trujące środowisko kotłownie należące do Wojskowej Agencji Mieszkaniowej.
W sierpniu rozstrzygnięty zostanie przetarg na wybudowanie pierwszej w powiecie kotłowni opalanej sianem, która uruchomiona zostanie jeszcze przed sezonem grzewczym. Lada dzień odbędzie się także zgromadzenie wspólników, podczas którego wybrane zostaną nowe władze rada nadzorcza i zarząd.
Przekształcenia własnościowe w ZEC zostaną lada dzień wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego. Zdaniem prezesa ZEC Doroty Sitko prywatyzacja zakładu i przejęcie przez ostrowską spółkę większościowego pakietu udziałów daje szansę na obniżenie cen energii cieplnej.
- Ostrowska spółka jest jednym z najlepszych w Polsce zakładów energetyki cieplnej i wyróżnia się bardzo konkurencyjnymi cenami zapewnia D. Sitko. Dzięki modernizacji sieci ciepłowniczej i kotłowni obniżymy koszty własne, co powinni odczuć też odbiorcy ciepła.
Optymistą jest także burmistrz Skwierzyny. Gminy są wręcz skazane na szukanie zewnętrznego kapitału, bo z naszego mizernego budżetu nie możemy sfinansować inwestycji w sektorze komunalnym twierdzi A. Piotrowski. Nie obawiamy się utraty kontroli i wpływu na spółkę. Tym bardziej, że w pięcioosobowej radzie nadzorczej będzie aż trzech przedstawicieli gminy. Poza tym nie chodzi przecież o to, kto jest właścicielem, lecz o sprawne funkcjonowanie danej spółki, co gwarantują referencje i doświadczenie naszego partnera.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?