Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Muszą wyjść na plus

TOMASZ NIECIECKI (olis)
Podwyżki cen za wodę i wywóz ścieków szykuje Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. - Choć nie powinny być wysokie, nie można ich uniknąć - mówią urzędnicy.

Muszą wyjść na plus

Muszą wyjść na plus

Największy procent kosztów działalności PWiK stanowią wynagrodzenia pracowników - 27,3 (jeszcze kilka lat temu była to prawie dwa razy większa liczba). Drugą pozycją jest amortyzacja wartego 160 mln zł majątku spółki - 22 proc. Na podatek od nieruchomości idzie 10 proc. wydatków firmy, tyle samo na usługi, nieco mniej - 8,7 proc. - na energię. Według nowego prawa firma nie może przynosić strat, więc aby nie wprowadzać podwyżek za wodę i ścieki, miasto musiałoby ją dotować, np. umarzając podatek od nieruchomości.

W budynku przy ul. Sikorskiego 110 na ceny wody narzekają wszyscy. - Mamy wodomierze, żeby nie płacić za innych, ale i tak staramy się ograniczać zużycie. Nie wyobrażam sobie, że opłaty będą jeszcze wyższe - obawia się Wiesław Belowski.

Liczą koszty

Urzędnicy nie potrafią na razie powiedzieć, o ile wzrosną ceny. - Czteroosobowa rodzina zapłaci miesięcznie o około 10 zł więcej - tłumaczyła przed ubiegłorocznymi podwyżkami dyrekcja spółki PWiK. W tym roku nie ma być aż tak źle. - Trwa liczenie kosztów. Z pewnością nie będzie mowy o kilku złotych na głowę w rodzinie. Dzięki rozbudowywaniu sieci wodociągowej w tym roku firma obniżyła spadek sprzedaży do około 2 proc., więc nie jest tak źle jak w innych polskich miastach
- mówi Jerzy Oleksiewicz, szef radny nadzorczej PWiK i urzędnik miejski. Rzeczniczka prasowa magistratu Jolanta Cieśla uzupełnia, że podwyżki są konieczne.
- Tylko w 2002 r. nie było podwyżek i zemściło się to kłopotami przedsiębiorstwa - mówi.

Bez zwolnień

Szefostwo PWiK szuka oszczędności, aby podwyżki mogły być jak najmniejsze. - Nie ma już mowy o zwolnieniach. Nawet firma doradcza stwierdziła, że zatrudnienie mamy optymalne - wyjaśnia prezes Marcin Balak. Chodzi mu o to, że z roku na rok firmie przybywa pracy. Wszystko za sprawą podłączania do gorzowskiej sieci ościennych gmin.
Firma przymierza się także do nowego zbiorowego układu pracy. Przed rozmowami z pracownikami prezes nie chce jednak zdradzać, czy będą obniżki płac. Przed rokiem za zgodą załogi do lutego br. obniżono wynagrodzenia o 10 proc.
W następnym roku PWiK chce oszczędzić 100 tys. zł na energii. O 30 proc. zmniejszą się wynagrodzenia w spółce transportowej, racjonalniej będą planowane poszczególne kursy. Ma to dać rocznie prawie 180 tys. zł oszczędności. Firma chce też wprowadzić nowoczesny system komputerowy do zarządzania. Oszczędności będą również dzięki nowemu sposobowi utylizacji osadów po ściekach, który ruszy za dwa lata. W br. wywiezienie osadów z Gorzowa kosztowało 1 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska