Niższe wyroki za policyjną prowokację
Sąd złagodził wyroki za policyjną prowokację
Wszyscy skazani złożyli apelacje, a sąd okręgowy ich wyroki złagodził. W przypadku lekarza orzekł półtora roku więzienia w zawieszeniu na cztery lata, wobec dwóch policjantów - po roku więzienia w zawieszeniu, ale i 3-letnie zakazy wykonywania zawodu, zaś w przypadku policjanta skazanego na grzywnę i roczny zakaz wykonywania zawodu - warunkowo umorzył postępowanie. Wyrok jest prawomocny.
Uzasadnienie wyroku sąd okręgowy utajnił w związku z tym, że dowodami w sprawie były też materiały operacyjne policji.
Proces miał związek z wykorzystaniem przez policję tzw. kontrolowanego wręczenia korzyści majątkowej kardiochirurgowi Tomaszowi Hirnlemu, szefowi kliniki w uniwersyteckim szpitalu klinicznym w Białymstoku.
W czerwcu 2005 r. podstawione osoby, które w akcji odegrały role żony i córki pacjenta wymagającego operacji kardiochirurgicznej, zostawiły w gabinecie lekarza 5 tys. zł w kopercie. Po długim procesie Hirnle został uniewinniony, a sądy orzekły, że - nie mając żadnych wiarygodnych informacji, iż przyjmuje on łapówki - nie można było w sposób legalny przeprowadzić takiej akcji wobec niego. Za niesłuszny areszt lekarz dostał odszkodowanie i zadośćuczynienie.