Oni biorą wielkie pieniądze z miejskiej kasy [ZDJĘCIA]
Należą do najlepiej zarabiających suwalczan. W dodatku, większości z nich powodzi się z roku na rok coraz lepiej. Ale ich dochody nie są szczególnie związane z sytuacją finansową firmy, którą kierują.
Zajrzeliśmy do oświadczeń majątkowych za ubiegły rok szefów suwalskich spółek. W czterech z nich miasto ma 100 procent udziałów. Jedynie w Parku Naukowo-Technologicznym Polska Wschód udział ten przekracza 90 procent. Oznacza to w praktyce, że wszystkie najważniejsze decyzje zależą od prezydenta Suwałk.
Najmniej, choć to słowo do sumy specjalnie nie pasuje, zarabia Zbigniew Walendzewicz, prezes Targowisk Miejskich. To spółka, która zawiaduje raptem dwoma targowiskami – przy ul. Sejneńskiej i czynnym kilka razy w miesiącu – przy Bakałarzewskiej. Wiele lat temu zarobki prezesa tej firmy były wyraźnie niższe, niż pozostałych. Z czasem kwoty te zaczęły się jednak do siebie zbliżać. W 2011 r. Walendzewicz zarabiał też jako prywatny przedsiębiorca oraz członek rady nadzorczej jednego z banków. Z tych funkcji musiał zrezygnować, gdy 1 sierpnia został prezesem Targowisk (wcześniej był pełniącym obowiązki).