Plebiscyt na najlepszego prezydenta: Głosuj na tak lub nie
Białystok, Tadeusz Truskolaski – 04.
63-procentowe poparcie w pierwszej turze, bezwzględna większość w radzie miasta – z taką legitymizacją Tadeusz Truskolaski rozpoczynał cztery lata temu drugą kadencję w fotelu prezydenta miasta. Od tego czasu miały miejsce wydarzenia, które przysporzyły mu zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Są to m.in.: klikanie w autobusach, podwyżka cen biletów, wprowadzanie ustawy śmieciowej, budowa stadionu i parku naukowo-technologicznego, czerwcowe rauty w Pałacu Branickich, prywatyzacja MPEC-u, podróże po świecie w poszukiwaniu inwestorów, asystowanie w sprawie lotniska, rozbudowa Trasy Generalskiej i innych ulic (w tym budowa przejścia podziemnego), sprzedaż działek w strefie ekonomicznej, wielomilionowa promocja miasta, w tym przez Jagiellonię Białystok, wykorzystywanie środków unijnych – zadłużenie miasta, optymalizacja oświaty, czyli likwidacja kilku szkół, cofnięcie patronatu nad Kongresem Podlaskich Kobiet, niepowoływanie konserwatora zabytków, podkreślanie legalizmu prawniczego, sprawa napisów na Pomniku Bohaterów Ziemi Białostockiej, mezalians z budżetem obywatelskim.Nie sposób odmówić prezydentowi konsekwencji w bronieniu swoich racji i poglądów. Nie ustrzegł się on też jednak niefortunnych z punktów widzenia wizerunkowego i marketingowego kiksów, jak m.in. stwierdzenie, że w nieważnym referendum w sprawie prywatyzacji MPEC-u białostoczanie poparli jego politykę. Gdyby nie wymagany 30-procentowy próg, to głosowanie owo mogłoby być pierwszym testem oceny prezydenta. W pewnym sensie takim papierkiem lakmusowym był sondaż dla ogólnopolskiego dziennika (listopad 2013), w którym białostoczanie ocenili prezydenta na czwórkę.