MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rozalia Mancewicz - Majątek Howieny to jej oaza spokoju (zdjęcia)

Julita Januszkiewicz
Prawdziwym wyzwaniem było też systematyczne dbanie o figurę. A ona, nie ukrywa, lubi smacznie zjeść i ulega kulinarnym pokusom. Uwielbia na przykład słodycze, bez których trudno jej żyć. Ale poradziła sobie. Chodziła do siłowni, biegała. A na przyjęciach najczęściej jadła lekkie sałatki. Na szczęście nie odczuwała tęsknoty za rodziną. W każdej wolnej chwili odwiedzała najbliższych. Oni też przyjeżdżali do Warszawy. A mama towarzyszyła jej na balach charytatywnych.– Były dwie Rozalki – warszawska i ta z Pomigacz – żartuje dzisiaj.
Prawdziwym wyzwaniem było też systematyczne dbanie o figurę. A ona, nie ukrywa, lubi smacznie zjeść i ulega kulinarnym pokusom. Uwielbia na przykład słodycze, bez których trudno jej żyć. Ale poradziła sobie. Chodziła do siłowni, biegała. A na przyjęciach najczęściej jadła lekkie sałatki. Na szczęście nie odczuwała tęsknoty za rodziną. W każdej wolnej chwili odwiedzała najbliższych. Oni też przyjeżdżali do Warszawy. A mama towarzyszyła jej na balach charytatywnych.– Były dwie Rozalki – warszawska i ta z Pomigacz – żartuje dzisiaj. Anatol Chomicz
Byłam Miss Polonia, ale woda sodowa nie uderzyła mi do głowy - zapewnia Rozalia Mancewicz. Trzy miesiące temu najpiękniejsza Polka wróciła do rodzinnych Pomigacz na Podlasie. Odpoczywa, cieszy się domową atmosferą, ale ma już plany na przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny