Schronisko Ruska Wieś, Radysy. Dramat. Nie przeżył co czwarty pies
- W schronisku w Ruskiej Wsi izolatki dla chorych zwierząt znajdowały się w pawilonie, w którym przebywały również zdrowe zwierzęta oraz zwierzęta w trakcie kwarantanny. Przegrody między boksami nie zapobiegały przemieszczaniu się psów. Skutkiem zaniedbań była m.in. wysoka śmiertelność przebywających w schronisku zwierząt - czytamy w raporcie.
Jak się okazuje, w sprawdzonych schroniskach odsetek zgonów, także w wyniku eutanazji, w stosunku do liczby przyjętych zwierząt wynosił średnio 22,7 proc.
- W 2012 roku najmniej zgonów wśród psów odnotowano w schronisku w Gnieźnie - 3,9 proc. i Łodzi - 5,3 proc., zaś najwięcej w schronisku w Białogardzie - 40,1 proc. i Ruskiej Wsi - 25,2 proc. - informują kontrolerzy.
A jak przebiegała adopcja psów?
W latach 2011-2012 do adopcji wydano 40 proc. zwierząt. Najwięcej w Gnieźnie - 87 proc i Łodzi - 79 proc. Z kolei wśród schronisk z najmniejszym odsetkiem adopcji są Radysy - zaledwie 11 proc.
Jak wynika z raportu NIK, w ciągu ostatnich dwóch lat odnotowano tylko jeden przypadek odebrania zwierząt na podstawie art. 7 ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt. Do sytuacji tej doszło w ubiegłym roku w Ruskiej Wsi. Jak pisaliśmy, 26 czerwca przedstawiciele dwóch fundacji - Rottka i Bernardyn oraz wolontariusze odebrali 16 najbardziej zaniedbanych psów. Interwencja ta odbyła się w asyście policji, na podstawie postanowienia prokuratury.