Zarabiał wypisując skierowania na szczepienie przeciw COVID-19. „To wszystko z dobrego serca”
Co na to wywołana w rozmowie konsultant krajowa? - Punkty szczepień już nie weryfikują adekwatności skierowań. To niewykonalne, gdy robimy szczepienia masowe. Tempo pracy jest bardzo duże i nie ma już czasu, żeby weryfikować czy danej osobie szczepienie się należy. Proceder jest naganny, przede wszystkim etycznie. Cały system szczepień jest przewidziany jako nieodpłatny. Kolejność szczepień z czegoś wynika, szczepimy najpierw najstarszych, a potem młodszych, dlatego, że ryzyko ciężkiego COVIDU jest najwyższe powyżej 60. roku życia – mówi prof. Agnieszka Mastalerz-Migas, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej.
- Dla mnie to absolutnie naganne. Jestem zbulwersowana, że takie coś ma miejsce. Niestety rozwój telemedycyny daje możliwość istnienia na rynku takim lekarzom i firmom, które wystawiają konkretne recepty na zamówienie. Ta oferta pana doktora nie jest jedyną na rynku. To postępowanie, które jest sprzeczne z ideą zawodu lekarza. Mamy leczyć pacjentów według naszej wiedzy, a nie realizować zamówienie na konkretny lek – dodaje prof. Agnieszka Mastalerz-Migas.
Według informacji, które dotarły do redakcji to nie pierwsza tego typu sytuacja związana z przedstawionym w reportażu lekarzem. Jego działalności przyjrzy się Naczelna Izba Lekarska.