Dyrektor wrócił, a teraz odchodzi

Całe zamieszanie wynika z faktu, że Mieczysław Basz-ko, obecny dyrektor sokólskiego OSiR-u, został we wtorek członkiem zarządu województwa podlaskiego. Stało się to dokładnie miesiąc po tym, jak Baszko - zgodnie z postanowieniem sądu pracy - wrócił na zajmowane wcześniej stanowisko szefa OSiR-u w Sokółce.

Pojawiał się i znikał
Mieczysław Baszko stracił posadę dyrektora OSiR w połowie minionego roku. Władze sokólskiej gminy zarzucały mu m.in. inkasowanie pieniędzy za lekcje, których rzekomo wcale nie prowadził oraz nieuzasadnione rozdawanie karnetów na basen, a także poświadczanie nieprawdy w dokumentach. Zwolniony dyrektor zapewniał, że jest niewinny i zaczął starać się, aby przywrócono go na zajmowane wcześniej stanowisko. Sąd pracy rozstrzygnął sprawę na korzyść Mieczysława Baszki, dzięki czemu ponownie został dyrektorem OSiR-u. Wybrany w międzyczasie nowy szef tej placówki Piotr Rygasiewicz został w tej sytuacji zastępcą dyrektora.

Chce iść na urlop
Kiedy białostocki Sąd Pracy rozpatrywał sprawę Mieczysława Baszki, ten został radnym sejmiku. Najważniejszy awans spotkał dyrektora w ostatni wtorek, kiedy zajął on stanowisko w zarządzie województwa.

- Jako dyrektor OSiR-u staram się o bezpłatny urlop na czas pracy w samorządzie wojewódzkim - poinformował Mieczysław Baszko.

Co to oznacza w praktyce?

- Kiedy pan Baszko uda się na urlop, stanowisko dyrektora obejmie jego obecny zastępca Piotr Rygasiewicz. Można się tylko cieszyć, że po raz pierwszy w historii sokółczanin znalazł się w zarządzie województwa podlaskiego - powiedział Stanisław Małachwiej, burmistrz Sokółki. Baszko zapewnił, że będzie pomagał swojemu miastu w pozyskiwaniu funduszy unijnych.