- Niedługo z tych zabudowań kamień na kamieniu nie pozostanie - denerwuje się Ignacy Szeraszewicz, rolnik, potencjalny kupiec. - Tak się dba o publiczny majątek.
Miał znaleźć inne locum
Parę miesięcy temu w zabudowaniach wybuchł pożar. Tylko dzięki temu, że ogień zauważył przejeżdżający drogą mężczyzna i zawiadomił straż, wszystko nie poszło z dymem.
Należące do gminy gospodarstwo przylega do pola Szeraszewicza. O kupno rolnik ubiega się od czterech lat, gdy rada podjęła uchwałę o ogłoszeniu przetarg. Ta uchwała nigdy nie została przez wójta Józefa Laskowskiego zrealizowana. Jak tłumaczył, w zabudowaniach mieszka od lat starszy mężczyzna. Jest tam na stałe zameldowany. Wójt obiecywał, że postara się znaleźć mężczyźnie inne locum. Nie znalazł do dziś.
I tak źle, i tak niedobrze **
Ostatnio sytuacja się zmieniła. Laskowski postanowił ogłosić przetarg. Teraz odpowiedniej uchwały nie chce podjąć rada. Radni z wójtem toczą ostrą wojnę od paru lat.
- Nie możemy wystawić na przetarg domu, w którym ktoś mieszka - tłumaczy Zenon Kowalewski, przewodniczący rady, który jeszcze kilka miesięcy temu krytykował Laskowskiego, że działki nie sprzedaje. - Wojewoda taką uchwałę od razu by uchylił.
Przewodniczący dodaje, że najpierw wójt musi znaleźć zastępcze mieszkanie dla lokatora nieruchomości w Rogożajnach. Na to, że gospodarstwo jest w coraz gorszym stanie, nikt uwagi nie zwraca. **
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?