Jak mówili organizatorzy, celem targów jest spotkanie w jednym miejscu i czasie jak największej liczby pracodawców z różnych branż z osobami poszukującymi pracy. Pozwala to m.in. omówić i zweryfikować wymagania i wzajemne oczekiwania. Osoby bezrobotne mogą poznać oferty pracy i rozmawiać z przedstawicielami konkretnych firm. Jest to wydarzenie, na którym można znaleźć pracę, pracownika, poznać przedstawicieli różnorodnych branż i stworzyć wartościową sieć kontaktów.
- To kolejne nasze wspólne targi pracy. Tym razem wystawców jest 63, a ofert pracy ponad 300. Wystawcy dopisali, co oznacza, że widzą cel i sens organizowania takich wydarzeń, więc mamy nadzieję, że uczniowie zechcą z ofert pracy skorzystać – mówił starosta białostocki Jan Perkowski.
Wśród ofert na środowych targach były te skierowane np. do ekspertów finansowych, nauczycieli, sprzedawców, pracowników produkcji, pracowników drukarni, handlowców osób z branży budowlanej, sanitarnej, kierowców, handlowców, opiekunów osób starszych oraz do funkcjonariuszy służb mundurowych.
Czytaj również:
- Targi są bardzo potrzebne, bowiem mamy (w powiecie i Białymstoku) 11,3 tys. osób bezrobotnych, którym chcemy pomóc w zdobyciu zatrudnienia. Mamy w jednym miejscu wiele branż: mechaniczną, elektryczną branżę IT, stanowiska biurowe, produkcyjne. Ofert jest więc dużo i każdy poszukujący zajęcia coś dla siebie znajdzie. Szczególnie liczymy na to, że na targi przyjdzie wielu uczniów ostatnich klas szkół średnich, bo oni w czerwcu wejdą na rynek pracy – podkreślił dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Białymstoku Piotr Matusiak.
Firmą, której potrójne stoisko cieszyło się sporym zainteresowaniem młodych ludzi był białostocki Promotech, który produkuje i eksportuje innowacyjne narzędzia i automaty spawalnicze. Niektóre z nich można było zobaczyć na żywo. Swoją ofertę firma kierowała do absolwentów szkół i uczelni, a także fachowców z doświadczeniem: - Potrzebujemy rąk do pracy na różnych stanowiskach, m.in. operatorów maszyn CNC, inżyniera serwisu, specjalisty ds. sprzedaży na rynkach zagranicznych, technologa warsztatowego czy kontrolera jakości – wyliczała dyrektor HR Promotechu Małgorzata Jaromska.
Jak wynika z barometru zawodów, na rynku pracy ciągle brakuje m.in. kierowców, lekarzy, pracowników służb mundurowych, spawaczy i ślusarzy. Natomiast za dużo w powiecie białostockim mamy: ekonomistów, filologów, filozofów, pracowników biur podroży i obsługi turystycznej oraz tłumaczy, fryzjerów i kosmetyczek.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?