Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

13 lat jest wójtem. Po tym procesie może stracić stanowisko.

Michał Modzelewski [email protected]
Mija trzynaście lat, odkąd Edward Łada piastuje urząd wójta gminy Piątnica. Do tej pory w walce o głosy wyborców był bezkonkurencyjny. Wyrok skazujący przekreśliłby jego polityczną karierę.
Mija trzynaście lat, odkąd Edward Łada piastuje urząd wójta gminy Piątnica. Do tej pory w walce o głosy wyborców był bezkonkurencyjny. Wyrok skazujący przekreśliłby jego polityczną karierę.
Łomża. Prokuratura wciąż nie ma wątpliwości, że to wójt naraził gminę na straty przy budowie hali sportowej.

Z kolei obrońca Edwarda Łady udowadniała, że włodarza należy wręcz chwalić, bo samorząd tak naprawdę tylko zyskał.

Obie strony próbowały w czwartek przekonać sąd do swoich racji. Wyrok jednak nie zapadł, a losy wójta rozstrzygną się za tydzień, 24 grudnia.

Śledczy: Za bardzo ryzykował
Proces Edwarda Łady toczył się przed sądem rejonowym od końca maja. Białostoccy śledczy zarzucili mu, że zignorował niepokojące sygnały o kondycji spółki "Ekobud", która była głównym wykonawcą budowy i za późno rozwiązał z nią umowę, bo dopiero w grudniu 2006 r., podczas gdy mógł to zrobić kilka miesięcy wcześniej.

- Zignorował m.in. doniesienia o zajęciach komorniczych w tej firmie, o czym donosiła mu nawet jego własna pani skarbnik - argumentowała Bożena Kiszło z Prokuratury Okręgowej w Białymstoku.

"Ekobud" nie mógł wtedy wywiązać się ze swoich zobowiązań względem podwykonawców. A na ich zatrudnienie zgodził się wójt.

Gmina zapłaciła podwójnie. Pieniądze trafiały na konto grajewskiej firmy, a kiedy nie dostawali ich podwykonawcy, pozywali gminę. I skutecznie, bo samorząd stracił ponad 200 tys. zł, a firmy mają prawo domagać się wciąż brakujących 200 tys. zł.

Wójt liczył jeszcze, że rachunek w kasie wyrówna się i odzyska pieniądze wpłacone "Ekobudowi". Jednak wiemy już, że syndyk masy upadłościowej przedsiębiorstwa tych pieniędzy gminie nie zwróci.

Ostatecznie hala powstała za 6,4 mln zł, a kolejnego wykonawcę gmina wyłoniła już bez przetargu. Wójt odstąpił od niego, bo nie chciał kilku miesięcy zastoju w budowie i obawiał, się że straciłby 1,5 mln zł dotacji z budżetu państwa.

O sprawie poinformował prezesa Urzędu ds. Zamówień Publicznych, ten nie zgłosił jednak zastrzeżeń, kontrola Regionalnej Izby Obrachunkowej, mimo że wytknęła podwójne płatności, nie skończyła się zawiadomieniem do prokuratury. Ta domaga się teraz dla Łady roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata próby.

Obrona: To czysty zysk
- Dla mnie te zarzuty są niezrozumiałe, a o niewinności mojego klienta świadczy choćby to, że dwie wspomniane instytucje nie zawiadamiały organów ścigania - mówiła Ewa Krasowska, obrońca wójta. - A gmina na całej inwestycji tylko zyskała, bo hala jest obecnie warta blisko 12 mln zł.

I wskazując na polityczny aspekt sprawy wspomniała od czego się ona zaczęła. O donosie na wójta do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego autorstwa obecnego radnego gminy Jacka Bieńczyka. Przegranego kontr-kandydata Edwarda Łady w poprzednich wyborach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna