Straty wstępnie oszacowano na około milion złotych.
Pożar wybuchł wczoraj około godziny 22. Ogień objął dach wielorodzinnego budynku w miejscowości Bajtkowo koło Ełku. Czternastu mieszkańców domu natychmiast opuściło płonący budynek. Jak przyjechali strażacy płonął już cały dach.
- Akcję gaśniczą utrudniał fakt, ze budynek przekryty był blachą. W jego wnętrzu wytworzyła się wysoka temperatura, która uniemożliwiała szybkie wejście do środka - mówi Jarosław Pieszko rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ełku. - Dodatkowo brakowało nam wody. Pobliski wodociąg okazał się niewystarczający. Wodę trzeba było dowozić z pobliskich miejscowości.
Wpłynęło to na czas trwania akcji.
Zagrożenie było bardzo duże, bo wewnątrz budynku znajdowało się 6 butli z gazem. Strażakom udało się je wynieść w ostatniej chwili. Jak się dowiedzieliśmy w jednej stopił się wąż i gaz już zaczął się ulatniać.
Dopiero po około 2 godzinach strażakom udało się opanować cała sytuację, ale akcja gaśnicza trwała około 9 godzin. Brało w niej udział 40 strażaków i 12 wozów. W gaszeniu pożaru brały udział także jednostki spoza powiatu.
Niestety budynku nie udało się uratować. Dach częściowo murowanego dwukondygnacyjnego budynku został doszczętnie spalony, a znajdujące się w nim pomieszczenia zalane. Osobom, które straciły dach nad głową lokalne władze załatwiły już lokale zastępcze.
Straty wstępnie oszacowano na około milion złotych. Policja ustala przyczyny pożaru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
