Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

2-letnie dziecko i pozostali pasażerowie omal nie zginęli. Zawiniła urzędnicza bezmyślność

Tomasz Kubaszewski
Tak wyglądał zmiażdżony z obu stron opel. Suwalscy strażacy i policjanci, którzy usuwali skutki sobotniego wypadku i nie jedno już widzieli, nie mogli się nadziwić, że w zmiażdżonym z obu stron samochodzie nikt nie zginął.
Tak wyglądał zmiażdżony z obu stron opel. Suwalscy strażacy i policjanci, którzy usuwali skutki sobotniego wypadku i nie jedno już widzieli, nie mogli się nadziwić, że w zmiażdżonym z obu stron samochodzie nikt nie zginął.
Rozpędzony tir staranował opla

Ilu jeszcze musi zginąć?

Ilu jeszcze musi zginąć?

Dwa krzyże stojące przy skręcie na Płociczno nie tylko upamiętniają ludzi, którzy tutaj zginęli, ale przypominają też o urzędniczej ignorancji, ba - wręcz o lekceważeniu życia innych. Ta sprawa dawno już powinna być załatwiona. A tu nie dość, że nie została, to jeszcze nikt, prawdopodobnie, nawet palcem nie ruszył, aby tak się stało. Od naszej ostatniej publikacji na temat niebezpiecznego skrzyżowania minęło wiele miesięcy. Może, załóżmy, drogowcy na każdą inwestycję potrzebują wielu lat. Ale takie rozwiązania, jak postawienie tutaj znaku radykalnie ograniczającego prędkość (i egzekwowanie tego ograniczenia) czy położenie na jezdni specjalnych nakładek przypominających o niebezpiecznym miejscu, to chyba żadna filozofia? Tyle że ci od dróg oglądają się na policję, ta na tych od dróg i tak w koło. Ile tych krzyży musi tam się jeszcze pojawić, aby ktoś się w końcu opamiętał?
Tomasz Kubaszewski

Rozpędzony tir uderzył z impetem w tył opla. To cud, że jego pasażerowie, w tym 2-letnie dziecko, przeżyli. Ale temu wypadkowi można było zapobiec! Bo skrzyżowanie, na którym do niego doszło już dawno powinno być przebudowane.

Było późne sobotnie popołudnie, gdy opel kierowany przez 31-letniego mieszkańca podsuwalskiej wsi skręcał z trasy Suwałki-Augustów w drogę do Płociczna. Kierowca włączył kierunkowskaz i zjechał do osi jezdni. Czekał aż przejadą pojazdy zmierzające z naprzeciwka.

Z tyłu jechał rosyjski tir. Jego 54-letni kierowca, podobnie jak wielu kolegów po fachu, gnał, najprawdopodobniej, "ile fabryka dała", nie oglądając się na nikogo i na nic. Nie zwrócił więc uwagi na znajdujący się przed nim samochód.

Uderzony w tył opel wręcz przeleciał na przeciwny pas jezdni - wprost pod kolejnego tira. Jego kierowca nie miał szans nas uniknięcie zdarzenia.

Części z uszkodzonych pojazdów wyleciały w powietrze trafiając jeszcze dwa inne auta. W tym przypadku nikomu, też szczęśliwym zbiegiem okoliczności, nic się nie stało.

Zarówno kierowca opla, jak i jego pasażerka (31 lat) oraz dziecko trafili do szpitala. Mężczyzna, który doznał urazu głowy i dwulatek z obrażeniami brzucha oraz nogi pozostali pod opieką lekarzy. Kobietę, po badaniach, zwolniono do domu.

Krzyże przy drodze
Na tym samym skrzyżowaniu w ostatnich latach doszło już do wielu niemal identycznych zdarzeń. Na próbujące skręcać w boczną drogę do Płociczna auta najeżdżały rozpędzone tiry.
Śmierć poniosło tu kilka osób. Symbolizują to stojące przy skrzyżowaniu krzyże.
Niektórzy, jak pewien mieszkaniec podsuwalskiej wsi, którego auto tir najpierw zepchnął do rowu, a potem przygniótł naczepą, mieli kolosalne szczęście.

Ani azylu, ani ograniczeń
Już parę lat temu drogowcy obiecywali, że stworzą w tym miejscu tzw. azyl dla skręcających aut. Wymagałoby to jednak wzmocnienia drogowych poboczy. Bo obecnie są one za słabe, by mogły tędy jeździć tiry. Ta, niezbyt skomplikowana i kosztowna inwestycja nie została wykonana. Dlaczego? Ani w sobotę, ani wczoraj nie udało nam się tego dowiedzieć. Zrobimy to dzisiaj.
Była też mowa o możliwości wprowadzenia tu różnego rodzaju ograniczeń i specjalnego oznakowania. Tego też nikt nie zrobił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna