Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

3. liga. MKS Ruch ciągle uczy się trzeciej ligi. W Aleksandrowie sroga lekcja

ma
Po dwóch wygranych z kolei MKS Ruch Wysokie Mazowieckie przegrał z Sokołem Aleksandrów Łódzki.
Po dwóch wygranych z kolei MKS Ruch Wysokie Mazowieckie przegrał z Sokołem Aleksandrów Łódzki. Wojciech Wojtkielewicz
MKS Ruch Wysokie Mazowieckie pomimo, że dwa razy obejmował prowadzenie to ostatecznie przegrał 2:3 wyjazdowe spotkanie z Sokołem Aleksandrów Łódzki.

Dwie kolejne wygrane mocno podbudowały beniaminka z Wysokiego Mazowieckiego i trener Mykoła Dremluk zapowiadał, że do Aleksandrowa Łódzkiego zespół jedzie po wygraną. Jego podopieczni od początku spotkania starali się udowodnić, że to nie były słowa rzucane na wiatr. MKS Ruch w pierwszej połowie stworzył kilka bardzo dobrych sytuacji bramkowych. Wykorzystał jedną, gdy w 27 minucie bramkarza gospodarzy ładnym strzałem z dystansu pokonał Paweł Brokowski. Niestety prowadzenia nie udało się utrzymać do przerwy. W 42 minucie strzałem głową Rafała Rakowieckiego pokonał Dawid Cempa. Druga połowa zaczęła się od bramki Ruchu. W 49 minucie po rozegraniu rzutu wolnego w zamieszaniu w polu karnym piłka trafiła do Przemysława Olesińskiego, a ten znowu dał prowadzenie gościom.

Bądź na bieżąco. POLUB NAS na Facebooku:

Gazeta Współczesna

Gdy wydawało się, że Ruch spokojnie powinien wygraną utrzymać do końca nastąpiło coś nieoczekiwanego. W ciągu trzech minut goście stracili dwa gole. Najpierw po mocnym uderzeniu Jakuba Rogalskiego i ponownie po strzale głową Cempy. w 80 minucie było 3:2 i taki wynik utrzymał się do końca.

– Szalony mecz. Było wiele sytuacji po obu stronach, a wygrał zespół skuteczniejszy. Walczyliśmy do końca, mieliśmy swoje sytuacje, lecz niestety się nie udało – mówił Dremluk. – Jestem dumny ze swojego zespołu. Nie jest mi wstyd, że jestem trenerem tej drużyny. Chłopaki pokazali charakter. Powiedziałem im, że nie ma co spuszczać głów. Uczymy się tej trzeciej ligi.

Przeczytaj także o meczu ŁKS 1926 Łomża z Huraganem Morąg

– Piłkarze gości mogą mieć pretensje do samych siebie. Mieli takie sytuacje, jakich my nie mieliśmy i mogli ten mecz dowieźć sobie do końca. Piłka jest jednak przewrotna. Nie zawsze wygrywa ta drużyna, która ma więcej sytuacji, ale ta, która strzela. My to osiągnęliśmy – stwierdził trener Sokoła Sławomir Majak.

Sokół Aleksandrów Łódzki – MKS Ruch Wysokie Mazowieckie 3:2 (1:1)
Bramki:
0:1 Paweł Brokowski 27, 1:1 Dawid Cempa 42, 1:2 Przemysław Olesiński 49, 2:2 Jakub Rogalski 77, 3:2 Dawid Cempa 80.
MKS Ruch: Rakowiecki – Zysik, Stankiewicz, Jedynak, Gromek (84. Głowicki) – Olesiński (69. Zambrowski), Tecław, Samluk, Babul (85. Buć), Brokowski – Gajewski (78. Grochowski).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna